Arkane Studios mnie jeszcze nigdy nie zawiodło. Oby tylko Bethesda dała im wystarczająco dużo czasu na produkcję.
Na papierze wszystko fajnie. Konstrukcja poziomów także (Arkane robi zacny mix możliwości skradankowych i akcji). Bronie i moce tak już średnio (hakowanie to już mogli sobie darować w takiej postaci). Ale co pogrąża tą grę to monotonni wrogowie (grafika i niby jej brzydota mnie nie ruszają, jest okej - czyli ciągle w branży poziom grafy z Crysisa...), raptem ze 4 różni pod względem wizualnym. Zadania poboczne, ujdą, ja je po pewnym czasie olałem backtracking już mi się przejadł. Jednak na to można przymknąć oko, byłoby 8/10. No tak byłoby gdyby nie ,,pszepjerdolony" poziom trudności, który hamuje gracza co chwilę ekranem ładowania. Jesteś martwy. Martwy. Czaisz to - martwy. I tak co parę chwil robisz sejwa. Jak umierasz, to od razu po loadingu - kliknij przycisk, ze niby jesteś gotowy. Szewska pasja.