PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=700169}

SOMA

8,1 1 750
ocen
8,1 10 1 1750
SOMA
powrót do forum gry SOMA

Właśnie skończyłem grać w SOMĘ i jestem pod gigantycznym wrażeniem... Sama droga do osiągnięcia głównego celu w grze nie była usłana różami, ale pomimo tego cały czas niesamowicie ciekawy główny wątek motywował mnie bardzo mocno do dalszej gry i odkrywania tego, co ma mi do zaoferowania ten zrujnowany, ale jednocześnie fascynujący świat. Samo zakończenie daje bardzo dużo do myślenia. Grafika przez większość czasu była na wysokim poziomie (gram na PC). Myślę, że osoby które lubią szybką (momentami lekko dramatyczną) rozgrywkę, ale jednocześnie wymagającą myślenia i liczy się dla nich fabuła, powinny zainteresować się tą grą. Podobał mi się również projekt poziomów. Moim skromnym zdaniem gra wyszła po prostu fantastycznie i co tu dużo pisać :)

maniek_Gurski

Widocznie lubisz zwiedzac, a nie grac ... Na starosc z pewnoscia zostaniesz turysta. Gierka dla gimby.

ocenił(a) grę na 10
aproxx

Oczywiście nie każdemu musi się to podobać. Mi taka forma gry akurat odpowiada, poza tym zainteresowała mnie fabuła i klimat. Tak się składa, że ostatnio zajmowałem się trochę szeroko pojętą SI. Już obecnie znacząco wpływa na nasze życie, zwłaszcza w internecie, a w przyszłości.... Myślę, że jest to bardzo ciekawy i WAŻNY temat, a w tej grze został przedstawiony w dość interesujący sposób, poza tym po prostu dobrze mi się w to grało

maniek_Gurski

Z calego serca wierze. Szczerze to screeny tej gry zrobily na mnie olbrzymnie wrazenie dlatego sie nia zainteresowalem, ale jak odkrylem mechanike tej gry to strasznie sie zawiodlem i zniechecilo mnie to do jej sprobowania. Przez cale zycie gram glownie w horrory wiec badam wszystkie rejony tego dumnego gatunku no ale jak juz zapuszczam sie w fpp to bardziej preferuje cos typu Condemned 1,2, Call Of Cthulhu Mroczne Zakatki Swiata i tego typu gry gdzie walka to jedyny sposob na przetrwanie ale walka jest tam zrobiona naprawde przez duze W :) Ciagle chowanie sie i uciekanie naprawde jest slabe, meczace i nudne w grach. Przeciez nie kazdy z nas w w realnym zyciu tylko by uciekal. Ja jestem typem czlowieka, ktory pierwsze co by zrobil to rozejrzal sie po pomieszczeniu i poszukania czegos najciezszego i z najbardziej ostrym kontem zeby temu cos pier....ac w leb wykorzystujac swoja musza szybkosc.

aproxx

Sorry za bledy, ale pisalem to na dymku :D ,,ostrym katem,, oczywiscie i te screeny zrobily na mnie ,,olbrzymie,, wrazenie :)

ocenił(a) grę na 9
aproxx

Spora część obecnych horrorów FPP to głównie skradanie, chowanie się i szukanie przedmiotów,
a nie bezmyślne nawalanie do wrogów i parcie do przodu. A raczej sam przyznasz, że więcej horroru jest w grze,
gdzie jesteś prawie bezbronny i przez większą część osaczony niż w grze, gdzie zabawiasz się w rambo przez większość czasu. Zwróć też uwagę, że za grę odpowiada to samo studio, które tworzyło
Penumbra - Czarna plaga 2008 czy Amnesia - Mroczny obłęd 2010. Ktoś kto zapoznał się z ich wcześniejszymi grami
wiedział czego może się spodziewać po ich kolejnej grze.

Poza tym o jakim ty graniu mówisz w obecnych grach.
Grało się w gry w 1980-2003. Obecne gry są casualowe. Mamy malutki wpływ.
Czy jesteś dobrym graczem czy słabym przechodzi z zamkniętymi oczyma każdą grę, bo prowadzą za rączkę,
a częśto 1/3 gry do tego to przerywniki filmowe więc więcej patrzysz niż grasz.

returner

Nie zartuj sobie, ze dzisiejsze horrory maja wiecej horroru w sobie niz klasyczne horrory. Chyba nigdy nie grales w Siren ... Strach nie polega na ukrywaniu sie cala gre i wlaczaniu latarki albo smartphonika od czasu do czasu ... Survival polega na bronieniu sie kazdym mozliwym przedmiotem, wlasnie tak jak to bylo w Forbidden Siren ... Dzisiejsze horrory to niedorobione gowna dla przedszkolakow.

ocenił(a) grę na 9
aproxx

""Strach nie polega na ukrywaniu sie cala gre i wlaczaniu latarki albo smartphonika od czasu do czasu ... Survival polega na bronieniu sie kazdym mozliwym przedmiotem, wlasnie tak jak to bylo w Forbidden Siren """

Zdajesz sobie sprawę, że to nie jest idealna definicja dobrego horroru, bo takich jest więcej :)
Mieliśmy bardzo wysoko cenione filmowe horrory z świetnym scenariuszem, reżyserią, klimatem czy
nawet dobrym aktorstwem, gdzie bohater nie był kimś kto wymiata i dopiero pod koniec filmu,
gdy był pod ścianą postawił się zagrożeniu. Zresztą z TOP 20 horrorów wszech czasów mieliśmy różne filmy więc z grami może być podobnie. Zwłaszcza, że mieliśmy podział na:
TPP statyczne kamery, TPP widok zza pleców i FPP. Bardzo się różnią.

O Siren słyszałem, ale ta gra jest chyba na konsoli i nigdy nie została wydana na Pc.
I właściwie gdzie ja napisałem, że obecne horrory są lepsze od starszych ?
Mi zdecydowanie bardziej podobają się te starsze od nowszych również.
Zarówno w grach i filmach. W filmach apogeum kina grozy było w latach 70' i 80'
W grach przypadł mi do gustu styl gier survival horror TPP 1996-2003, ale te nowsze nie skreślam,
bo czasem zdarza się, że też są udane. Zwłaszcza w FPP. Ten gatunek kiedyś więcej miał gier TPP,
ale wszystko zmieniło się o 180 stopni i od około 10 lat mamy znacznie więcej pozycji FPP w tym gatunku. Chyba stwierdzili, że FPP jest bardziej odpowiedni do tego ze względu na immersje.
W sumie mi chyba trochę przejadły się gry dziejące w podobnych sceneriach na statkach kosmicznych, stacjach badawczych na obcych planetach/na ziemi czy głęboko w oceanie.
Obcy izolacja, Soma i Prey chyba bardziej mi podobały się od Doom 3 czy Dead Space, ale widocznie mam przesyt i wiem, że do żadnej z tych gier nie powrócę, bo na kolana to one mnie nie powaliły.
Fabuła w nich była poprawna i w miarę ciekawa, ale daleko do czegoś co od razu wciąga gracza i pochłania bez reszty.
Jedynie z podobnych gier powracałem do System Shocka 2 oraz Half LIfe. Ostatnio w formie remastera Black Mesa na silniku Source na którym powstała druga cześć Half Life.
Niektóre gry nadają się do grania wielokrotnego. Zwłaszcza te starsze z lat 90' i samego początku XXI wieku. Ale te nowsze przeważnie po przejściu już wiem, że do nich nie powrócę.

Najbardziej przypadły mi do gustu te horrory:
TPP:
Resident evil 1 1996, Resident evil 2 1998, Resident evil 3 1999, Resident evil CV 2000,
Resident evil remake 1 2002 (2015 HD), Resident evil 0 2002 (2016 HD),
Resident evil Revelations 2012, Resident evil Revelations 2 2015
Silent Hill 1 1999, Silent Hill 2 2001, Silent Hill 3 2003, Blair witch Rustin Parr 2000,
Alone in the dark 4 2001, Dead Space 2008, Alan wake 2010, Evil within 2014, Evil within 2 2017

FPP:
Blood 1997, Half Life 1998 aka Black Mesa 2012, System Shock 2 1999,
Alien vs Predator 1999, Clive Barker's Undying 2001, Doom 3 2004, F.E.A.R 2005,
Call of Cthulhu: Mroczne Zakątki Świata 2005, Penumbra Czarna plaga 2008, Amnesia 2010,
Metro 2033 2010. Metro:Last Light 2013, Outlast 2013, Outlast 2 2017,
Obcy izolacja 2014, SOMA 2015, Resident evil 7 2017

Kilka z nich nie jest typowymi horrorami, bo Half Life, Doom 3 czy Metro raczej więcej mają akcji.
W sumie na dobrą sprawę właśnie te w których jest najwięcej strzelania są często najmniej straszne.
Outlast 2013 ma z pewnością więcej z horroru niż Metro 2033/Metro:Last Light.
Co do serii Resident evil to właściwie najwięcej horroru miały Re 1, Re 1 remake, Re 7 oraz
ewentualnie jeszcze Re 2. Już przy Re 3 było za dużo akcji, a jedynie Nemesis dawał momenty niepewności. Re 4,5,6 nawet nie wymieniłem, bo one miały mnóstwo strzelania, a mało horroru.
Evil within 2014 to całkiem udana gra od twórcy Re remake/Re 4, ale bardziej nastawiona na psychodele,
brutalność, rozwój postaci. Ale gameplay i klimacik ma całkiem udany.
Raczej Resident evil revelations 2 wydany rok później naśladował tą grę.
Co Resident evil revalations 1 to gra była pierwszym powrotem do horroru od 2002 roku,
ale była portem z przenośnej konsoli i przez to miała skandalicznie słabą oprawę graficzną :)
Niczym gra z 2005 roku, a wydana w 2013. Szkoda, bo to co było na statku przypominało stare części.
Remastery HD Resident evil remake wydany w 2015 oraz Re 0 w 2016 moim zdaniem udane.
Zwłaszcza Re remake. Gry z 2002, a poczułem się jak ryba w wodzie szybko odnalazłem.
Szkoda, że tylko wydali pierwotnie na Gamecube te gry.

Co do twojego narzekania na nowsze horrory to trudno mi uwierzyć, że wcale nic, a nic nie podobały się tobie na przykład Penumbra - Czarna plaga 2008, Amnesia 2010, Outlast 2013, Obcy izolacja 2013,
Soma 2015, Resident evil 7. Serio ? Trudno mi uwierzyć, ze fanowi horroru te gry nie podobają się :)
A zwłaszcza Penumbra, Amnesia czy RE 7.
Moim zdaniem taki sposób straszenia nie jest zły.
Przypomnij sobie jaką furorę kiedyś robiły straszaki FPP System Shock 2 i Clive barker's Undying.
Czy rzeczywiście bardziej straszą ? No raczej nie bardzo.
Co do TPP to rzeczywiście w tych starszych pozycjach było więcej horroru.
Jako przykład dam Resident evil 1996, Resident evil 2 1998, Resident evil remake 2002,
Alone in the dark - A New Nightmare 2001, Silent hill 1999, Silent hill 2 2001.
Siren nie grałem to ufam tobie na słowo, że też udana.
Tu rzeczywiście w nowszych odpowiednikach TPP nie ma tak dobrego straszenia :
Dead Space 2008, Alan wake 2010, Resident evil revelations 2013, Resident evil revelations 2 2015,
Evil within 2014, Evil within 2 2017. Te nowsze wiadomo mają do zaoferowania grafikę, gameplay przyjemny i czasami rozwój postaci jak w Evil within.
Mnie ciekawi jak wypadnie Resident evil 2 remake - premiera 25 stycznia 2019.
Czy ta gra ma szansę dorównać takiej legendzie jak Re 2 1998 i być tak udanym remakiem jak w
przypadku Resident evil remake. To były inne czasy, inne podejście tworzenia gier, ale mam wiarę i
nadzieję, że Capcom nie zawiedzie oczekiwań przy tej grze.

Z innych horrorów czekam też na Call of Cthulhu w FPP - premiera 30 października oraz na nową grę od
Frictional Games twórców Penumbra, Amnesia, Soma.

returner

,,Zdajesz sobie sprawę, że to nie jest idealna definicja dobrego horroru, bo takich jest więcej :)
Mieliśmy bardzo wysoko cenione filmowe horrory z świetnym scenariuszem, reżyserią, klimatem czy
nawet dobrym aktorstwem, gdzie bohater nie był kimś kto wymiata i dopiero pod koniec filmu,
gdy był pod ścianą postawił się zagrożeniu. Zresztą z TOP 20 horrorów wszech czasów mieliśmy różne filmy więc z grami może być podobnie. Zwłaszcza, że mieliśmy podział na:
TPP statyczne kamery, TPP widok zza pleców i FPP. Bardzo się różnią.,,


O czym ty czlowieku piszesz ? Porownujesz gry z filmami. Filmy sie oglada, a w gry gra. Dla mnie gra polega na graniu, a nie chowaniu sie jak skonczona piz.da, a film na ogladaniu [wiec bez roznicy w filmie czy aktorzy uciekaja, czy sie chowaja, czy walcza z potrowami jak w legendarnym evil dead]. Horrory fpp polegajace na ukrywaniu sie caly czas, to gry robione przez ulomow i dla ulomow. Nie od dzis wiadomo, ze w produkcji gier najtrudniejszym elementem do stworzenia jest zrobienie plynnej postaci bohatera w tpp. Wiec robienie tych dzisiejszych gowien w fpp, to juz na wstepie pojscie na skroty. Ominiecie najtrudniejszego elementu do zrobienia w grach oraz ominiecie systemu walki sprawia, ze gra jest w 25 % kompletna i takie gowna powinni rozdawac w cd action za darmo. Takich legendarnych gier jak stare Silent Hill, Metal Gear Solidy, Shadow Of Colossus nigdy nie zobaczyles w smiesznych pisemkach, bno to gry kompletne, legendare. A takie causale jak Res5, czy nowe gowna zawsze pojawialy sie w czasopismach za darmoche.


Penumbra - Czarna plaga 2008, Amnesia 2010, Outlast 2013, Obcy izolacja 2013 to syfy, ktore wylaczylem po pierwszym uruchomieniu. Gdzie tym syfom do Call of Chtulhu Dark Corners Of The Earth. RES 7 jeszcze nie gralem. Soma ladnie wygladala na screenach i mialem apetyt, ale jak dowiedzialem sie, ze to jest kolejna cwiercgra, w ktorej caly czas uciekasz to podziekowalem i juz nie chce jej znac. Jedyna gra fpp ktora straszy jest Call Of Chtulhy reszta to gimbusiarska farsa. Prawdziwy horror jest stworzony do tpp. Widze, ze ogolnie malo grales w prawdziwe horrory jak Kuon, Clock Tower 3, Haunting Ground, Forbidden Siren 1,2,,3, Obscure 1,2. Nowe Call Of Chtulhu to gowno niestety. Tak dlugo czekalem na ta gre zeby ja wysmiac. Res 2 Remake podobno dobry, ale jeszcze nie gralem ...

ocenił(a) grę na 8
returner

Obcy izolacja po prostu zajebista gra

ocenił(a) grę na 10
aproxx

Gimb by :
- nie zachwycał się klimatem
- nie mówił "wow" po każdym otworzeniu się grodzi
- nie odczuwałby klaustrofobii
- nie zrozumiałby fabuły
- oraz nie miałby nad nią żadnej refleksji egzystencjalnej
- nie srałby pod siebie na widok potworów
- nie czułby bezradności na widok szarżującej na niego góry mięcha
- był zażenowany faktem, że nie może ruszyć na potwory z łomem w ręce na hurraaaa!

Sajgoniarz

Wlasnie na odwrot, survival nie polega na chowaniu sie i spi.erdalaniu. Ja w realu walczylbym wszystkim co mam pod reka, a nie zachowywal sie jak ciota. Slyszalem, ze w tej grze w ogole nie ma walki, wiec dla mnie ten pazdzierz odpada juz na wstepie.

ocenił(a) grę na 10
aproxx

Ocenianie gry, bez zagrania w nią jest słabe, a nazywanie paździerzem, tylko dlatego, że nie trafia w twoje gusta jest zachowaniem co najmniej na poziomie gimbazy, na którą się tak chętnie powołujesz. Jest to o tyle smutne, że gra jest wszędzie niezwykle wysoko oceniania. Jeżeli chcemy się pobawić w filozoficzne dyskusje to proszę bardzo. Survival nie polega na rzucaniu się z dzidą na wszystko co się rusza, tylko na wybieraniu optymalnych rozwiązań zapewniających Ci przetrwanie. Jeżeli by rzucił się na Ciebie Jaguar, czy Tygrys, to walka jest jedyną logiczną opcją, ponieważ uciekając nie miałbyś żadnych szans. Jeżeli zaś byłby to rozjuszony niedźwiedź, to lepiej byłoby położyć się na ziemi i liczyć na to, że da nam spokój, bo ani go nie pokonamy kamieniem, ani nie przegonimy. Także według Twojego błędnego pojmowania definicji - to lepiej być żywą ciotą, niż trupem.
Co do mechaniki gry, to twórcy sprytnie podeszli do tego, by Twoje podejście a'la Leroy Jenkins nawet nie miało sensu. Otóż Twoi wrogowie (a przez całą 10h grę jest ich raptem około 10) emanują aurą powodującą w Tobie zakłócenia. Kiedy staną się świadomi Twojej obecności impuls ten Cię paraliżuje. Zabieg ten skutecznie wywołuje w graczu uczucie kompletnej bezsilności, czym jak myślę niewiele horrorów gier może się pochwalić. Ba! taki Dead Space stoi w totalnej opozycji Ty żywa piło maszynowa, do w trzeciej części jest doprowadzone do absurdu, bo gra z horroru staje się zwykłym FPSem.

PS. Nie chciałbym z Tobą w teamie w post apokaliptycznym świecie, bo jeszcze bym zginął, przez Twoją chęć nie bycia ciotą ;)

Sajgoniarz

Widac, ze dyskutuje z ludzmi, ktorzy w prawdziwy survival horror nigdy nie grali.

,,Survival nie polega na rzucaniu się z dzidą na wszystko co się rusza, tylko na wybieraniu optymalnych rozwiązań zapewniających Ci przetrwanie.,,

W grach tego typu wybor polega na schowaniu sie w szafie, albo pod stolem ... Faktycznie wybor ze hej. Klekajcie narody.

,,Otóż Twoi wrogowie (a przez całą 10h grę jest ich raptem około 10) emanują aurą powodującą w Tobie zakłócenia. Kiedy staną się świadomi Twojej obecności impuls ten Cię paraliżuje.,,


Zagraj sobie w Condemned 2 to zobaczysz co to zroznicowanie stanu psychicznego, po wyczerpujacych walkach. Mozesz walczyc wszystkim albo niczym. I to jest wybor. A niedorobione gry tego typu, ktorych wybor konczy sie na schowaniu w jednym miejscu albo drugim nie majac nic wspolnego z wolnoscia w grze.

Obadaj sobie Forbidden Siren, to zobaczysz jak wygladas horror, a nie tam jakies gimbusiarskie wypociny. Filmy, czy gry marvela, albo transofmersy tez zbieraja wysokie noty u recenzentow. Problem w tym, ze dzisiejsi recenzeci to w wiekszosci lewactwo z dwoma lewymi jajami, na ktorych bym sie nie powolal nawet w wybieraniu szamponu do wlosow, a co dopiero gier.

Dzisiejsze gry sa poprostu niedorobione, sa to pol albo cwiercprodukty. Mozesz sobie zaklinac rzeczywistosc jak chcesz, ale pozbawienie gry walki i widok fpp, to gra w 25 % skonczona tak naprawde. Znam sie na programowaniu i wiem ile sil kosztuje zrobienie plynnych tekstur glownej postaci z widoku tpp. Dzisiaj wydaja same szmiry i jako szmiry przejda do historii, bez echa ... Nie to co legendarne gry z drugiej polowy 90-tych i poczatku lat 00.

Sajgoniarz

Zreszta nie wiem jak ja mam z Toba dyskutowac o horrorach, jak grales tylko w jeden dotychczas, mianowicie w ta Some. To tak jakbym ze slepym od urodzenia dyskytowal o kolorach.

ocenił(a) grę na 10
aproxx

"w prawdziwy" - no i tu jest cały pies pogrzebany, o czym z resztą piszę od samego początku. Nazywasz tytuł "gimbusiarskim" wyłącznie dlatego, że w niego nie grałeś i jesteś przyzwyczajony do ubijania wszystkiego na swojej drodze. Ja osobiście nie potrafię nazwać takich gier horrorami, bo jeżeli jestem w stanie coś ubić, to nie jest już straszne, przez co takie gry traktuję jak FPSy i nie jestem w stanie się w nich bać. jedyny wyjątek stanowiła pierwsza część Dead Space. Mechanika tego Condemned 2 nawet nie stała obok tej zastosowanej w SOMA, więc Twoje porównanie nie ma najmniejszego sensu. SOMA to gra w której pierwsze skrzypce gra fabuła oraz filozofia. Jest w tej grze zabijanie, ale nie jest to zabijanie, w którym walczymy o przeżycie, przez co zlewamy to totalnie, tylko zabijanie, po którym wstępnie mamy zaledwie odczucie niepewności, a następnie panikę, strach a nawet obrzydzenie. Ciekawe która, w tych Twoich gier, z których można zrobić zwykłe strzelanki tak umiejętnie gra na każdej negatywnej emocji w istocie ludzkiej jak robi to SOMA. Z tego co piszesz i widziałem po gameplaych gier o których wspominałeś - większość nich to gra jednego aktora, w SOMA jest zaś całą symofnią emocji.

"Filmy, czy gry marvela, albo transofmersy tez zbieraja wysokie noty u recenzentow." - prawdziwi recenzenci nie oceniają kina popcornowego, bo szkoda im na nie czasu.

"Problem w tym, ze dzisiejsi recenzeci to w wiekszosci lewactwo z dwoma lewymi jajami, na ktorych bym sie nie powolal nawet w wybieraniu szamponu do wlosow, a co dopiero gier." - cieszę się, że w chodź jednym temacie mamy wspólne zdanie :D

"Dzisiaj wydaja same szmiry i jako szmiry przejda do historii, bez echa ... Nie to co legendarne gry z drugiej polowy 90-tych i poczatku lat 00." - Oj mylisz się, bardzo się mylisz. Dla naszego pokolenia owszem, te gry są legendarne, ale głównie przez sentyment i pamięć o godzinach w nich spędzonych. Pokolenie Fortnite tych gier nigdy na oczy nawet nie widziało, ani w nie nie grało, tak jak ja nie grałem w legendarne tutuły z Pegasusa mojego starszego brata. Dla naszych dzieci Fortnite też będzie zamierzchłą, nie wartą uwagi przeszłością.

Sajgoniarz

Ktory jestes rocznik jesli moge spytac, bo wydawalo mi sie, ze jestes mlody i dlatego w wiekszosc gier, ktore wymieniam jako legendarne nie grales np w Forbiddden SIren. Rozumiem, ze llubisz ta gra za to i za to. ok masz prawo. Ale musisz wiedziec jedno. Gra, ktora jest z perspektywy fpp i ktora jest pozbawiona walki to tak naprawde cwiercgra i mozesz sie z tym nie zgodzic, lub zgodzic, ale taki jest fakt. To tak samo jak zrobic piosenke z fajna melodia, ale pozbawic ja absolutnie bassu [nie mowie tutaj o beacie tylko bassie].

I nie, ta gra nie przejdzie nigdy do historii, bo nawet swiezo po jej wyjsciu nie bylo o niej glosno. Jest to malo znany tytul. W ogole nie na miejscu byloby porownywac do tego glosne pierwsze Silent HIlle, czy Residenty. To poprostu nie idzie razem w parze. Horror nie polega tylko na uciekaniu, skaradanki typu Tom Clany nigdy mi sie nie podobaly. Mowie serio musisz zagrac w Forbidden Siren, to bedziesz w szoku jak jest to tam rozwiazane. Jedna biala bron na mape, ktora mozesz moze zabic 3 przewciwnikow, a jest ich okolo 20-25. I tych broni sa dziesiatki, roznegorodzaju, ale co z tego jak sie szybko psuja.

ocenił(a) grę na 10
maniek_Gurski

Zgadzam się. Gra była przerażająca, jednak "muszę iść dalej, bo fabuła jest za dobra" było mocniejsze. Całą trylogię Dead Space'a z tego powodu przerywałem kilkunastokrotnie, bo fabuła była słabsza, niż ryzyko zawału.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones