Udana, współczesna "zachodnia" adaptacja legendy 47 roninów a jednocześnie harmonijnie stworzona architektura proporcji pomiędzy filmem historycznym, filmem light fantasy i kinem japońskim. Ciekawa historia i kompozycja - "Szogun", "Gladiator" i "Władca Pierścieni" w jednym.. Barwna i dynamiczna fabuła. Utalentowanie...
więcejMyślałem, że gorzej niż w Ostatnim samuraju nie będzie. No bo w końcu Keanu Reeves z kataną musi się prezentować lepiej niż Tom Cruise, prawda? Otóż nie musi a poziom głupiego schematu i cepeliopodobnej tandety przekracza granicę dobrego smaku.
jak kłoda! Masakra, po raz pierwszy widzę tak źle dobraną i zagraną przez niego postać. Reszta filmu po prostu taka sobie.
I sobie pomyślałem "a co tam, nadrobię zaległości z 2013".
Zacząłem od 47 roninów.
I chyba porzucę ten projekt...
Szczerze powiedziawszy po licznych trailerach spodziewałem się dużo lepszego filmu. Dostałem beznadziejną historię ... poniekąd opartą na faktach (szczególnie oczywista jest wiedźma która zamienia się w szmatę a potem w smoka!)
Nie rozumiem za bardzo kultury Japończyków i w tym temacie wypowiadać się nie zamierzam....
Idac do kina spodziewalem sie mniej lub bardziej udanej adaptacji japonskiej legendy w
amerykanskim wydaniu. Ale to co ameryganie zrobili z ta historia znacznie przeroslo moje
oczekiwania.
Cala historia grubymi nicmi szyta. Watek o wiosce kosmitow dodawal chyba ktos bedac na ciezkim
kacu i to raczej nie byl kac...
Po zobaczeniu zwiastunu, obsady i opisu.. Liczylam na dobry film. W miare jak film trwal, bylam
coraz bardzirj zawiedzziona i zznudzona. Film mial potencjal i uwielbianego zombie boya ktory,
niestety, pojawil sie tylko nna kilka sekund.
Film niestety niczym nadzwyczajnym nie jest . Przez cały seans czułem sie jakby Keanu Reeves był na siłę ,,trzymany,, w tym filmie . Niestety rola Amerykanina nie przypadła mi do gustu i wypadł w całym filmie słabo - oczywiście ,,mieszaniec,, ( największe nazwisko w filmie ) wałczył najlepiej ...
Prosta historia,...
1. Samuraje mówiący po angielsku
2. Teatr japoński z muzyką disco-polo
3. Zero klimatu, emocji, nuda. Kolorowe przewijające się obrazki, to jeszcze nie film
4. Reeves, który zamiast grać, to jedynie zaszczyca kamerę swoją obecnością. Tak, jak go lubiłem, to tu mnie normalnie wq..ł.
5. Jednostajne, monotonne tempo...
nie można go porównać w żadnym stopniu do ostatniego samuraja. bohaterowie i ich cechy charakteru
są jak z komiksu zza oceanu
Prawdziwą historię, która wydarzyła się na początku XVIII w na silę udziwniono dodając wiedźmy i smoki. Film tak naprawdę mógłby zresztą trwać jakieś 50 minut bo scenariusz zmieścił się chyba na 2 kartkach papieru. Do tego Reeves snuje się przez cały film z taką samą miną, wyrażającą coś w stylu : "zaraz się rozpłaczę"...
więcej
Piszecie "Film totalna porażka" "Kpina z Japończyków" "Z żalem patrzymy na najnowsze dzieło
Hollywood". Gratuluję WAM nieomylnisuperhiperturboznawcyjapońskiejhistorii! Gdyby taki film
zrobiono np. o bitwie pod Grunwaldem, albo o Bitwie pod Wizną - co bardziej pasuje to biłbym
pokłony. Krytykować łatwo, a teraz...
Aż trudno uwierzyć, jak wielu ludzi nie potrafi docenić tego świetnego filmu. Czy to wina fabuły, do
której scenarzyści wprowadzili trochę magii i mitycznych stworzeń, czy tego, że Keanu Reeves nie
miał na sobie czarnego płaszcza i okularów przeciwsłonecznych i zamiast walczyć wręcz
wymachiwał mieczem? A może to...
Gdyby TVN zrezygnował z reklam podczas filmów oglądalność znacznie by podskoczyła a ściślej mówiąc bardzo by się podwyższyła oglądalność ale TVN ma w dupie oglądalność bo mają forsę z reklam i to się tylko dla nich liczy.
Ponieważ są reklamy nie oglądam TV tylko z DVD.