jak podejść do problemu przedstawionego w tym filmie.
Z jednej strony irytujące zachowanie bohaterki, a z drugiej miłość, która ma wiele twarzy i którą powinno się akceptować w takiej czy innej formie.
...
Dla mnie idiotyczny film z bohaterka która myśli tylko o sobie i ma w dupie uczucia innych. Do tego mąż frajer ktory daje sobie dorabiac rogi.
Po obejrzeniu tego filmu nie mogłam do siebie dojść przez długi czas. Ten tytuł w ogóle do mnie nie trafił, a grał mi na nerwach jak nie wiem co. Pokusiłabym się o stwierdzenie, że to azjatycka imitacja Almodovara. Reżyser widocznie zainspirowany mistrzem, chciał stworzyć coś bardzo groteskowego ale chyba trochę za bardzo popłynął w tym temacie. Nawet ta Barca i końcowy wyjazd do Hiszpanii, jestem pewna, że to miało być coś a la Almodovar. W każdym razie chciałam się jeszcze wypowiedzieć na temat Ye-jin Son. Tą rolą, jak zwykle potwierdziła, że jest wybitną aktorką, nie boi się odważnych scen i wpasuje się w każdą odgrywaną postać jak kameleon. Uwielbiam ją i cenię za tak fantastyczny talent.