Firma odzieżowa Abercrombie & Fitch podbiła centra handlowe pod koniec lat 90. i na początku lat 2000 dzięki atrakcyjnym modelkom i modelom, gorącym tanecznym rytmom i odważnym zapachom. Jednak chociaż promocja "czysto amerykańskiego" wizerunku przyniosła marce wielki sukces, przyćmiły go kontrowersje związane z wykluczeniem i dyskryminacją.
Jeżeli ktoś chce poznać business case to niestety jest tego raptem kilka minut. 90% skupia się na zarzutach o dyskryminacji ze względu na wyglad i wszystko inne. Żadnego głosu za tym ze taki był po prostu model biznesowy skupiający się na jednej grupie docelowej - zarozumiałej, schludnej, szczupłej, młodzieży. Nie...
Cały ten dokument jest o tym, że PRYWATNA firma chciała tworzyć produkty dla wybranej grupy ludzi i zatrudniać osoby, które jej się podobały i wpisywały w obrany przez nią kanon. I nie, tak nie wolno, bo DYSKRYMINACJA. Poprawność Amerykanów jest do porzygu.
Kompletna bzdura. Ten film poprostu przygniata głupota poprawności politycznej. Jak można narzucać prywatnej firmie kogo mają zatrudniać??? Oczywiście czarni znowu się tu znowu burzą...... ale jakoś nie widziałam tu pięćdziesięcioletniej kobiety która by szukała u nich pracy? A dlaczego? Ponieważ nie powinna? Tylko...