Był to jeden z pierwszych japońśkich filmów, jakie widziałam. Gra aktorska była na poziomie jak najbardziej przeciętnym, fabuła też, ale... Miała w sobie to coś, co sprawiło, że na jej końcu się popłakałam. I to jak bóbr. Przepiękne. Tyle ode mnie.
Ten film naprawdę mnie zaskoczył jeśli chodzi o końcówkę. Nie sądziłam, że tak się to wszystko potoczy. Mimo, że momentami był trochę nudny, to myślę, że warto obejrzeć. Jest krótki, ale pouczający i z morałem. Polecam. ; )