ale może to dlatego tak piszę bo przyzwyczaiłem sie do mitu o dzielnych polskich żołnierzach i w ogóle całego patosu związanego z armią(nieustraszeni itp) i pewnie na prawdziwej wojnie niejeden taki Johnny by się znalazł. A tak swoją drogą to film jest super i mam pytanie. Kojarzycie może taką smutną melodię która leci...

W sumie calkiem ok, przede wszystkim te widoki, Balkany - to mi sie najbardziej podobalo. Dobrrzy aktorzy dobrze zagrali. Tylko znow ten Linda... Ale najlepszy i tak byl Cichy!

...świetni: Mirosław Baka,Tadeusz Szymków i Szymon Bobrowski.

bardzo slaby film, watla intryga, patetyczny do granic wytzrymalosci, nie wiem co trzymalo ogladajac ten film. aktorzy nie miel zadnych rol do zagrania, wszytsko sztuczne. zbedny film.

Czołem....!!!...Uwazam izfilm jest naprawde dobry, ma on w sobie coś z akcji ale jest tez filmem nad którym trzeba pomyślec.....po obejrzeniu tego filmu kilka krotnie miałem buz przemyślen......Pozdrawiam mjr.Keller

To mógł być polski "Pluton", a wyszła totalna chała. Film tak sztuczny i durny, że aż żenujące gdy się go ogląda. Najbardziej wkurzają reklamy przeróżnych artykułów spożywczych. Cienizna.

Dobry film. Świetne zdjęcia równoważą nieco kulejący scenariusz. Scenografia niezla. I to napięcie...

:-) Demony Wojny to naprawdę bardzo dobry film.Bardzo ładnie zrobiony i pełen akcji.film jest realistyczny i orginalny.Uważam że demony wojny jest najlepszym polskim filmem ,no sex misja też jest fajna.pozdrawiam wszystkich fanów demonów wojny!!!!!!!

to mnie nauczyło, że nie nalezy sobie wiele po filmie obiecywać tylko ze względu na nazwiska. Film między średni a słaboitki.

Po co mieszać do tego Goy'e, jak się chce nakręcić film, w którym nasi rodzimi twardziele z Bogusiem na czele będa mogli sobie postrzelać i pobluzgać?

Znowu ta sama historia w innym wdzianku. Pasikowski - zmień się, choć robota to rzetelna.

Nie spodziewałem się dużo po polskim filmie wojennym i to, co zobaczyłem wcale mnie nie rozczarowało. Można go obejrzeć a jeśli ktoś jest wielbicielem rodzimych produkcji pewnie nawet napisze że trzeba. Linda zagrał twardziel i fajnie mu to wyszło.

sensacja w wydaniu pasikowskiego, choc nie pozbawiona humoru(kasety), mozna obejrzec i tyle, nic specjalnego, choc naprzwde dobra sensacja jak na polske

jak na polską produkcje to nawet film jest niezły. Dobra obsada aktorska. Da się obejrzeć ale tylko raz no góra może dwa.

Stylowo ten film jakoś mi się kojarzy z "Operacją Samum" - krótko- film średnio trzyma się kupy, za dużo mało udanych ujęć problemów psychologicznych (natury emocjonalnej) głównych bohaterów, trochę niskładna akcja i ... Ogólnie film kończy się zbyt szybko i akurat w momencie kiedy zaczyna się rozkręcać akcja....

Co prawda za pierwszym razem podobał mi się ten film, ale za drugim już było gorzej. Poza obsadą niewiele rzeczy się Pasikowskiemu udało. W "Demonach wojny" wystąpiło wielu świetnych polskich aktorów - i to chyba ten film uratowało. Scenariusz niezbyt oryginalny, zakończenie do przewidzenia. Polecam tym, którzy lubią...

Lepiej nie mozna bylo tego filmu spieprzyc.Emeryci w czerwonych beretach.Nic tylko usiasc i zaplakac... .

Polski film wojenny. Na tyle chyba stać naszą rodzimą kinematografię. Chociaż muszę przyznać, że nie jest tak źle ( z tym filmem nie kinematografią ). Plejada polskich aktorów raczej się sprawdza, a sam pomysł choć prawie nierealny, nawet mnie zainteresował. Brutalne sceny to fakt, ale w końcu to wojna.

Jeżeli ktoś miał zrobić taki film to właśnie Pasikowski. Mimo to jednak powstał obraz przeciętny (no, może trochę więcej niż przeciętny), schematyczny i nie wyróżniający się niczym szczególnym. Duża plejada znanych aktorów sprawia, że wiele osów obejrzy film właśnie dla swoich ulubieńców.
P.S. Żenijąco nakręcona scena...

Muszę przyznać, że jak na Polską sensację to wyszło całkiem, całkiem. Choć nie wydaje mi się żeby Polscy żołnierze byli takimi laluśami. (gdzie ten Pazura uczył się aktorstwa, bo chyba nie u brata). Mi w tym filmie najbardziej podobało się zakończeni a w sumie trzy etapy z jakich się ono składało. Na początku końca...