Jednak jest kilka zabawnych podsumowań, wiadomo przy watku BLM puscily im zwieracze, poza tym dalo sie ogladac jezeli ktos wie ze to propraganda lewicowa.
Faktem nie zaprzeczalnym jest że Trump był, jest i będzie idiotą - fajnie to zebrali bo wielu wypowiedzi tego Rudego fana picia Domestosu nie widziałem.
Białe napisy na białym tle.. Na brawo Netflix. A film miał wiele śmiesznych momentów, wątki BLM mocno stronnicze, a część innych wątków niezbyt zrozumiałe dla Polaków np. RBG, Rudy Giuliani. Amerykanie jak zwykle w centrum świata i ich wybory są najważniejsze
okrutnie stronniczy i zakrzywiający rzeczywistość, pod płaszczykiem komedii sugerujące treści jedynego słusznego stylu myślenia
Bądźmy szczerzy ten film nie ma nic wspólnego z podsumowaniem roku 2020 .To jedynie propagandowe lewackie ścierwo ,które zasłania się bardzo nędzną satyrą. A sprawa Floyda i protestów to jakiś żart .Jak by nie patrzeć to najważniejsza sprawa jaka wydarzyła się w USA. A zostało to przedstawione jak bym gliniarz po...
Rok 2020 przedstawiony w nieco zabawniejszej formie, przyda się trochę dystansu do tych wszystkich feralnych zdarzeń
Z jednej strony ciekawie było wszystko podsumować, niektóre żarty fajne, mocno sarkastyczne i wymagające znajomości wydarzeń ;) a niektóre przesadzone i żenująco słabe. Ale seans skończyłam z raczej średnim humorem, a mój mąż w ogóle tego nie oglądał, cały czas grzebał w telefonie, niezainteresowany
Wyłączyłem po komentarzu jaka rasa dominuje w oscarach. Niby komedia ale żarty są tylko z odpowiadających im tematom.