Dokładnie o tym samym pomyślałem w scenie, w której uzgodnili, że nie ujawnią zawartości swoich skrzynek. Nie było to zbyt racjonalne, zwłaszcza, że wierzyli, że ktoś ma pistolet. Na ich miejscu rozsądne byłoby zebranie broni, wrzucenie wszystkiego do jednego, dwóch pojemników i pozbycie się w fizyczny sposób kart do ich otwierania :)

Z drugiej strony, czego by nie zrobili, to będzie problem z panią z agencji, która będzie robiła wszystko, aby polała się krew.

Film ogólnie, mimo niskiego budżetu, może być. Zbyt dużo niedomówień w kwestii samego "eksperymentu" (np. problem z prawem , widzami itp), akcja w budynku też niezbyt urozmaicona (o zabawie w detektywa chyba wszyscy później zapomnieli)

Czy są polskie napisy do tego filmu?

Wcześniej nie było, ale patrzyłem przed chwilą i też nigdzie nie znalazłem. Wątpliwe, czy kiedykolwiek będą

No właśnie, za pierwszym razem obejrzałam film z nieudolnymi angielskimi, bo polskich nie znalazłam. Pewnie masz rację, nikt raczej się nie pokusi o napisy pl....No trudno, musimy sobie jakoś poradzić. Dzięki

Trochę czasu zleciało, ale napisy od jakiegoś miesiąca są już dostępne, a przynajmniej wtopione w film. Dzięki temu, mimo niezachęcających ocen, odczekałem swoje i obejrzałem. Nie skromnie wspomnę, że już na samym początku gry, gdy przekazano info o tym iż tylko dwójka zostanie, było dla mnie jasne jedno. A mianowicie oczywistość przetrwania zawodnika o imieniu Yuki. Kto interesuje się choć odrobinę filmoteką Japońską zgodzi się ze mną, że aktor ten w tym filmie, to jak Linda w serialu "Po Smoleńsku wszędzie słychać strzały...na Orlikach też"... Jaśniej mówiąc, o serialu takim nikt nie słyszał, a kasy za nic nikt mu nie zapłaci. Kolejnym słabiutkim punktem była ta agentka. Wg mnie praktycznie przez cały film nie rzuciła się w oczy. Jednym słowem na siłę upchnęli ją w ostatniej scenie, tylko po co?. Nie zagłębiając się zbytnio w dalsze losy tego co się działo na ekranie, wystarczające jest stwierdzenie, że był liniowy aż do bólu i robiony z miejsca, bez większego przemyślenia jego realizacji. Brak klimatu, aktorzy zagrali nijak, a poza tym denerwujące jest to, że jest to kolejna produkcja w której bohaterów przedstawia się jako bezmózgich Yeti, którzy wolą się pozabijać niż ze sobą współpracować. Już o sposobie wyłaniania winnego nie wspomnę. Film słabiutki i tyle. 4/10 im wystarczy

Zgadzam sie z tą sceną z pokazywaniem broni - w filmie było inaczej, ale w realu z dużym prawdopodobieństwem doszłoby do tego, że każdy pokazałby broń.

Film miał potencjał, ale został zmarnowany. Przed oglądałem zacierałem rączki, ale już w trakcie seansu (właśnie od sceny pierwszego zabójstwa) zaczęły mnie denerwować absurdy niektórych sytuacji, np.
- roboto - strażnik - zabójca
- broadcasting całego zajścia
- wspomniane wyrzucenie pieniędzy przez "bohatera" - ja bym wziął, tym bardziej po takich przejściach
- w rzeczywistości, w nocy nikt by nie spał, bo każdy by się bał o swoje życie (zwłaszcza przy drzwiach bez klucza)
- kto robił jedzenie?
- wiecej nie pamietam, ale można by sie doszukac jeszcze trochu

Rozczarowałem się trochę filmem - można było to lepiej zrealizować; mnóstwo niedomówień, co też kolega snake1410 wymienił, brak dokładniejszych charakterystyk postaci, i inne....

Szkoda, że dyskusja na filmwebie jest ograniczona tylko do tekstu pisanego, bo można by o tym filmie na realu abrdzo długo podyskutować. O reakcjach ludzi, o moralności tego przedsięwzięcia czy też o tym jak zrobić, żeby wszyscy przeżyli, nawet jak zabójca jest między uczestnikami eksperymentu.

A co z tym kolesiem, który trafił do więzienia? Jest wzmianka, że jest on kryminalistą i jest psychopatą co widać gdy bez żadnych skrupułów atakuje Yuki. Więc nawet gdyby przebywali wieczorem grzecznie w swoich łóżkach, to ten kolo sam by pewnie zakradał się i mordował. Celowo wzięli kryminalistę bo jakby wszyscy wieczorem grzecznie przebywali w swoich pokojach, to nikt by nie ginął.