Ja nie jestem aż tak entuzjastycznie nastawiony. Dosyć poprawna animacja, ale dialogi i ich forma
fatalna, na siłę, sztuczne, natomiast animator miał chyba fiksacje na punkcie ogromnych biustów
(sprzedawczyni, kwiaciarka, piratka), albo wkomponował te bujne obfitości specjalnie dla tatusiów i
wujków, którzy musieli jakoś przetrwać te 80 minut w kinie lub przed TV, by ulżyć ich cierpieniom.