Niezłe dialogi, nawet niezła obsada (Statham, Biel) i spora ilość białego proszku. Po ostatniej scenie pozostaje jednak uczucie niedosytu, które zresztą szybko ulatuje - wraz z filmem.
No i Jason Statham i jego rola w tym filmie, pozytywne zaskoczenie. Nieźle jak na kolesia, który zazwyczaj w filmach biega i zabija wszystkich do okoła.
Poszukuję tytułu piosenki, która leci na początku filmu gdy bateman wchodzi do baru i pyta się gdzie telefom, ta piosenka jest także na samym końcu filmu.
1)Gdzie podziewal sie podczas imprezy aktualny chlopak London, dlaczego nie bylo go przyniej.
2) Dlaczego gdy wszyscy wychodza do samochodu po bojce London pyta bylego chlopaka kim jest Bateman skoro ten wczesniej mowi jej bylemu ze zostal przedstawiony London i jej aktualnemu chlopakowi.
żałosny film ciągle w jednym miejscu sie odbywa i ciagle tylko kur** i ciu* itp. ćpanie, pijaństwo i sex jak dla mnie żalosny film zdecydowanie nie polecam !!
Fakt ten stanowił uwieńczenie całego obrazu.. bo w końcu cały ten Sid to negatywna postać.. agresywny ćpun, który chyba nie do końca zasługuje na taką fajną laske jak London.. nie pojmuję jednak jak to się stało, że wylądowali na końcu w łóżku??.. znam siłę i moc pierwszej miłości..ale bez przesady..ona była już kimś...
więcejDobra rola Stathama, sam scenariusz senny, miła dla ucha ścieżka dźwiękowa. Jak dla mnie za dużo dragów i przekleństw - może miało to dodać ekspresji i podkreślić depresyjny nastrój, ale jak dla mnie, tylko to zniekształciło.
Ten film trochę przypomina mi "Closer" lub "Żyć szybko umierać młodo". Film dopiero po obejrzeniu zmusza do pewnych przemyśleń. Główny bohater jest totalnym dupkiem a używki robią mu z mózgu watę, nie zauważyłem z resztą w tym filmie żadnej "czystej" postaci.Ten film to przede wszystkim długie i trafne dialogi, ale...
ciekawe ujecie nietypowej lovestory+dobre kłótnie z 'zakcentowaniem' złości..(szczególnie ta w toalecie przed jego wyjsciem..)+oryginalne polaczenie tytułu z akcentem Jasona Stathmana
.. bo tyle kurew dawno nie słyszałem.. szczególnie w dramacie.. strasznie dużo dialogów.. dobrze że widziałem wersję z lektorem bo ciężko by było..
aktorzy po mojemu źle dobrani.. główny bohater ma ponoć 20.. czy 21.. hahaha.. dawno się nie uśmiałem gdy takiego 20to latka zobaczyłem :)
dziwnie acz ciekawie...
Fajny i przyjemny film. Jestem po stronie głownego bohatera, czasami trzeba długo trzeba błądzić aby dojść do "meritum" związku.
Jaki tytuł nosi piosenka, podczas której główny bohater wychodzi z toalety schodzi na dół i rozmawia ze swoją dziewczyną nie ma jej na soudtracku...