Nie wiem nad czym sie zachwycac?podobala mi sie jedna scena gdy Bateman mowi do Syd'a o bólu:)no i jeszcze pierwsza scenka jest fajna:)tak to film taki se:)
Film taki sobie, raczej dla młodzieży, ale nie dla każdego w tym wieku, historia o jakże trudnym temacie - o rozstaniu dwojga młodych ludzi, zagłuszaniu bólu używkami, dywagacje na temat boga, istanienia... Jak dla mnie, to 6/10
Może i coś w nim jest ciekawego(pewnie niektorym dziewczyny sie podobaja) ale jak dla mnie film niskonakładowy.
dajcie spokuj film bardzo slabiutki zawiodlem sie po ocenie sadzilem ze bedzie naprawde wart obejrzenia a tu takie rozczarowanie. No coz widocznie jakies bezguscia ocenialy ten film. zadnej puenty zadnego zwrotu akcji film jak flaki z olejem.
dobry film dla ludzi ktorzy mieli problemy z niewiernymi dziewczynami!dobre teksty ale fabula dosyc dziwna!ogolnie 7/10pkt.film ogladalem po wypiciu kilku browarkow wiec moja ocene mozecie traktowac z przymrozeniem oka:]
Film niczego nowego ani niczego odkrywczego nie opowiada.
Prowadzone dyskusje przeplatane retrospekcjami momentami zieją nudą bo i tak wiadomo, że do niczego dobrego to nie doprowadzi. Nie ważne czy bohaterowie będą ze sobą czy też nie.
Jedno mnie tylko zastanowiło w czasie ich kłótni: kim ta London u licha jest że...
Tytuł powinien brzmieć: "Popaprane rozmowy w kiblu... o niczym". Ten naprawdę życiowy film urzekać może tylko zaćpaną hołotę, prowadzącą pseudonaukowe gadki. Grę aktorską oceniam na...zaraz, zaraz to była jakaś gra aktorska?
Średnia gra aktorska, średnia fabuła. Pośladki nie były średnie, ale to za mało, żeby dać więcej niż 5/10. Temat ciekawy, ale wykonanie przeciętne.
Chcecie zobaczyć macho Stathama w peruczce, to obejrzyjcie sobie ten film, a raczej go w ogóle nie oglądajcie, bo jest potwornie nudny.
Dla mnie ten film to kupa w ładnym opakowaniu.
Piękne wnętrze, przystojni faceci i fajne laseczki, do tego epatowanie narkotykową otoczką, a za plecami bohaterów wielka pustka, wielkie nic.
Poziom rozmów jest porównywalny z tymi jakich można posłuchać w gimnazjalnej toalecie.
Chętnie dałbym 2 albo 3, ale warsztatowo...
film beznadziejny,dawno takiego gniota nie oglądałem.Koleś przesiedział ponad pol filmu w lazienca i jak to komus sie moze podobac?Jedyna ciekawa scena to ta kiedy doszło do bójki na imprezce.Nie polecam.
Zatrudniając do dramatu takich aktorów jak Statham czy Evans, czyli 'specjalistów' od kina akcji to nie mogło wyjść nic ambitnego. Cała fabuła tego filmu nadaje się do zawarcia w epizodzie nie dłuższym niż 15 minut. Podsumowując gdyby nie to, że występują tu dosyć znani aktorzy to film ten obejżało by mało ludzi,