to "Bitwa o Midway" pozostanie lepsza od niniejszego "Midway".
Albo się lubi pudrowane, nadęte patetyką widowiska CGI albo nie.
Ja nie. Dla mnie strata czasu.
Jak w temacie po co ta produkcja, która i tak nie będzie mieć podejścia do Midway z 1976r.
Po trailerze widać że główny będzie wątek miłosny na tle bitwy.
W tsmtej wersji też był wątek miłosny, lecz to bylo poboczne.
Od dawna wiadomo, że na Pearl Harbour pozwolił rząd amerykański. Wydali wyrok na amerykanów przebywających w Pearl Harbour, aby mieć pretekst do przystąpienia do II wojny światowej.
Pierwsze 15 min i już wiemy że mamy doczynienia z filmem za 2 dolary!Atak na Pearl Harbor jest tak sztucznie zrobiony że odechciewa się patrzeć słuchać też bo coś co ma być muzyką niczemu nie służy a już napewno nie buduje klimatu którego poprostu brak! Ja rozumiem że Amerykanie luzacy ale czy przy tak poważnym...
A gdzie poprawność polityczna? Gdzie Afroamerykanie? Gdzie dzielne kobiety? (w domu, czekają na powrót bohaterów). No nie, aż tak źle nie było, pozwolili zagrać kilku Azjatom...
Tani patos (zachodnie wybrzeże w ogniu ha ha ha) i widz grający w grę komputerową zamiast oglądania filmu.