Kolor w sumie nie wiele zmienia w odbiorze przygód naszego bohatera. Strona wizualna nie stanowiła bowiem ani zalety, ani też wady
„Shots from the Violin Case”. Tu jest podobnie – nie jest zbyt stylowo, forma jest raczej obojętna. Fabuła zaś poplątana i raczej
wciągająca. Tym razem agent FBI ściga szajkę...