Fabula Neon Demon jest mocno wtorna,w dodatku pretekstowa,a to,co z niego wynika przedstawia sie nam jako prawde objawioną.Film jest równie pusty,jak świat,o ktorym opowiada. W dodatku za długi i zwyczajnie męczący. Owszem,pod względem wizualnym (i muzycznym) to porządna robota,choć do Lyncha panu Refnowi daleko....
Muzyka dobra,klimatyczna,kadrowanie,oswietlenie,stylizacje,scenografia wszystko bardzo artystyczne,oczywiscie na plus
Tylko co z tego jak fabuła leży,film jest nudny.
Zgaduje,ze to miał być komentarz jaki to świat modelingu jest hermetyczny,zły i zepsuty,jak to inne zazdroszczą i są w stanie zniszczyć się...
Idąc na film nie spodziewałam się intelektualnego kina. Sądząc po rrailerze nastawiam się na film o wampirach z Elle Ranking.
Jednak film trochę pogwałcił moją psychikę i żołądek.
Odbieram to jak plastikowy teledysk wymowny w swej chorobie psychicznej i obrzydliwości. Kiedyś tak się czułam po jakimś filmie Lyncha,...
Uderza w ludzi pachnących na zewnątrz, ale zgniłych w środku, kult piękna gardzący odmiennością. Nawiązuję do kina lat 70 (m.in. kina kanibalistycznego, filmów Dario Argento) nie bez przypadku, to właśnie wtedy modny był naturalizm i indywidualizm.
Muzyka miło pulsuje w głośnikach, zdjęcia - jak to u Refna - wypieszczone i niemal artystyczne przez co za każdym razem gdy oglądam jego dzieła zastanawiam się czy on chce kręcić filmy czy obrazy. To jest mój czwarty film tego reżysera i po raz kolejny opakowanie nie idzie w parze z wnętrzem. Niby znalazłem tu jakiś...
więcejDziwi mnie, że taki nijaki, średni film wywołuje takie skrajne emocje. Ot ładny teledysk, im dalej końca tym bardziej pretensjonalny i pełen bzdurnych metafor i szokowania na siłę. Reżyserowi się chyba ubzdurało, że stworzył coś mądrego i odkrywczego.
W tym filmie złe jest wszystko...
Scenariusz, dialogi, praca kamery, światła, każdy aspekt filmu jest tak źle wykonany, że trzeba się skupić na odciąganiu od tego uwagi.
Wszystko wygląda jakby miało na początku dokądś zmierzać, tylko że szybko zapomina i skąd, i dokąd i wychodzi jeden wielki bełkot.
Ani to film...
Wiedzieliście że są dwie wersje? Po czym je poznać? W nieocenzurowanej wersji choćby gdy jest scena nekrofilii to są ukazane genitalia tej martwej kobiety w pełnej okazałości w ocenzurowanej nie. W itunes kupiłem nieocenzurowaną wersję. Refn w wywiadzie powiedział że Ameryka boi się kobiecych genitaliów i musiał film...
więcej