na samą myśl o tym filmie dostaję gęsiej skórki... Nieczęsto mi się zdarza, żeby po 5 minutach oglądania żałować wyjścia do kina. Ale w tym przypadku żałowałam i to bardzo. Jedyny plus tego 'arcydzieła' to muzyka zespołu QUEEN w tle przygód nieszczęsnego bohatera.
OBŁĘDNY RYCERZ ta taka miła, fajna komedyjka, którą warto obejrzeć (chociażby dla poprawy humoru). Mi sie podobał !!!
hmm...milutki filmik. Lekko i przyjemnie sie go oglada a jednoczesnie film nie jest tak do konca pusty.
Ginie rycerz znany ze wszystkich turniejów, a zastępuje go jego giermek. Średniowiecze, rock'n roll i piękne dziewczyny. Niezła komedia.
Heh, opinia opinia, ale jakos mi sie wydaje ze ta pani, to do tego dziwnie podchodzila. Z jednej strony pisze, ze film dla mlodziezy, z drugiej, ze Queen niemlodziezowy jest przeciez. Cos dziwnego :-)
Ja poszedlem na film zaraz po Shreku. Shrek, jak wiadomo, rewelacyjny jest, nic dodac nic ujac, ale i Oblednego...
Film ogólnie jest całkiem fajny. Pewnie, że bark mu konsekwencji, często jest naciągany aż do granic wytrzymałości. Miał jednak parę zabawnych scen, a do tego bardzo dobrym pomysłem było uwspółcześnienie historii (i nie mówię tu tylko o muzyce). W sumie jest to parodia w stylu Brooksa, całkiem nieźle zrobiona i...
Po obejrzeniu trailerów muszę przyznać że film zapowiada się bardzo ciekawie. Połączenie średniowiecza z nowoczesną narracją i rokową muzyką. Może być naprawdę nieźle.
Oglądałam dziś znowu "Obłędnego rycerza".
Cudowny jest ten film.
Uwielbiam takie połączenie współczesności z dawnymi czasami.Cudowne są w nim te baśniowe barwy,stroje,budynki,Londyn(!!),muzyka,wszystko.
I ci piękni ludzie.
Ten film to bajka.Po prostu.Kończy się happy endem,opowiada niewiarygodną,piękną historię i...
Nudna, sentymentalna i mało śmieszna komedia. Walki nad, którymi tak zachwycali się twórcy są schematyczne, a z czasem stają się nudne. Pozatym prawie na każdej z nich przeciwnik Ulrika von Lichtensteina ma kopie kilka metrów od niego, przez co widzimy, że i tak w niego nie trafi. Na uznanie zasługują tutaj tylko...
Oglądałam film dawno i już zapomniałam szczegóły, więc dałam więcej gwiazdek. Po ponownym obejrzeniu obniżyłam ocenę. Woody Allen nakręcił film (nie znam tytułu, ale mniejsza o to), w którym ten przystojny i umięśniony młodzian (tj. W. Allen), mając ok. 55-65 lat podrywa młodą i ładną i mu się udaje ją w sobie...
Wiem, że to komedia... ale tu wszystko było takie cukierkowe, brakowało klimatu średniowiecza. Ledger beznadziejnie wyglądał jako rycerz, podobnie jak Sewell. Do tego ta kompletnie nie pasująca muzyka Queen, AC/DC ? bez przesady... Mogli już wstawić jakieś folk-metalowe kapele jak Ensiferum, In Extremo czy...