Pięć godzin to zdecydowanie za długo jak na film kinowy. Zrobienie z Potopu trylogii byłoby o wiele
lepszym pomysłem.
W 1974 kina pokazywały Część Pierwszą i Część Drugą na zupełnie osobnych seansach. Co więcej, oficjalna premiera "jedynki" była o ponad miesiąc wcześniejsza od premiery "dwójki" (cz. I - 2. września 1974, cz. II - 10. października 1974). Nie potrafię wykluczyć, że w ramach jakichś seansów specjalnych organizowano tu i...
więcej
On dopiero bedzie miał swoja polską premiere!!! Tyle razy był w TV, a teraz dopiero do kin wchodzi?
Wyobrażacie sobie coś takiego? Ta komuna to jednak straszna była, ze nawet potopu nie pozwalali
ludziom w kinie obejrzeć. Pewnie z zazdrości. Ale to były czasy cenzury, więc nic dziwnego. Wiele tak
filmów kończyło,...
"Od premiery +Potopu+ minęło 40 lat. To oznacza, że wyrosły co najmniej dwa, a zapewne trzy pokolenia, które tego filmu nie widziały w kinie. W tym czasie zmieniły się mentalność, jak i oczekiwania widza. Dzisiejszy widz jest przyzwyczajony do innego rytmu narracji, innego montażu i tempa" - tak decyzję o stworzeniu...
więcejNo sory . 1h 15 minut. Ni z stąd ni z zowąd pokazują jakiś polski z wyglądu obóz na który spadają bomby! Nie kule armatnie ale wybuchające bomby niczym w filmie o 2 wojnie światowej! ja pierdziu, TRrwa to z 10 sekund, przez następna minute pokazują otrute konie które próbują wstać.....polew jak w filmach Monty Pythona...
więcej
Strasznie mi się podobała ta scena ze starym Zagłobą (Kazimierzem Wichniarzem) i tym, który go
grał w "Ogniem i mieczem", czyli Krzysztofem Kowalewskim. Dialog o wuju. Niby nic, ale
świadomość, że KK zagrał później Zagłobę dodaje smaczku. ;>
Muszę przyznać, że po cyfrowej obróbce obraz prezentuje się naprawdę znakomicie. Dobra robota, oby tak dalej.
Jedna z najlepszych ekranizacji książki. Nie tylko w kinematografii polskiej, ale myślę, że też światowej.
Moja ocena jest obiektywna, mimo iż jestem wielką miłośniczką Trylogii.
Jest tylko jedna osoba, która absolutnie nie pasuje do tego filmu, a mianowicie Pani Małgorzata Braunek, której gra aktorska przypomina mi...
Konkretnie 25.12 o godz. 13.35 część 1 a druga 26.12 o godz. 13.50.
Możliwe, że pokażą wersję odrestaurowaną cyfrowo.
Oskar Panu Olbrychskiemu się należy. Współczuje aktorom, którzy grali u Jego boku w tym filmie bo ciężko było oderwać uwagę od kreacji Pana Daniela.
a film?
Nie wiem, ale pamiętam ten rechot w kinie, gdy spędzono nas, licealistów, bo była to lektura obowiązkowa, w czasie sceny, gdy Leszek Teleszyński stara się gwałcić Małgorzatę Braunek.
A tak serio: dobre kostiumy, zdjęcia, muzyka i Olbrychski w niektórych scenach, reszta średnia i tyle.
Podczas oglądania film dłużył mi się niemiłosiernie. Modliłem się o to żeby już był koniec, bo oglądanie tego, to była prawdziwa męczarnia. Sceny były za bardzo wydłuzone, można było je skrócić, a w zamian więcej pokazać, co na pewno ułatwiłoby sprawę wielu uczniom. Muzyka według mnie to kompletne nieporozumienie....