PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=714800}
5,9 37 282
oceny
5,9 10 1 37282
4,2 10
ocen krytyków
Rampage: Dzika furia
powrót do forum filmu Rampage: Dzika furia

Ludzie! Czy ktokolwiek po zobaczeniu plakatu, zwiastunu, albo zagraniu w grę spodziewał się poważnego dramatu zagłębiającego w psychologię postaci i poruszającego problemy współczesnego społeczeństwa? Oczywiście, że nie. Rampage powstał tylko i wyłącznie dla rozrywki. Tutaj chodzi o oglądanie wielkich potworów dokonujących spektakularnej rozwałki i The Rocka rzucającego one-linearami - tylko tyle i aż tyle.

szmyrgiel

Ale nikt nie pójdzie Ci chłopie na film gdzie się sadzi kwiatki. Proste

szmyrgiel

Dokładnie. A co do osób nieprzekonanych: pamiętacie chyba jak to się skończyło z Godzillą 2014? ;)

użytkownik usunięty
szmyrgiel

Hehe no dokładnie. Filmoznawcy-blogerzy-hipsterzy be like: "nie umywa się do Persony!!! 1/10" :D

ocenił(a) film na 4

Nie, Rampage jest po prostu trochę nieudolny, nawet jak na to, co w zamierzeniu miał oferować.

Po co robić ekspozycję trzech postaci, które znikają po pół godziny, by więcej się nie pojawić?

Po co robić smętne i nudne jak flaki z olejem backstory? Można się było choć trochę przy ich tworzeniu wysilić, doprawdy...

One-linery też mogłyby być sto razy lepsze. Tak fatalnych to już w kinie nie widziałem naprawdę dawno.

Antagoniści nudni, ta babka jeszcze ujdzie, ale ten koleś strasznie przerysowany.

ocenił(a) film na 3
szmyrgiel

Ale problem tego filmu jest taki, że tu praktycznie nie ma rozwałki, tylko schematyczne i oklepane watki nudnych i źle zagranych postaci.
Do tego CGI ssie po całości - animacja postaci, ruch wody czy powiew futra na wietrze to koszmar

Fassassin

Zanim wszystkie potwory skonfrontują się ze sobą w Chicago czeka nas jeszcze: - sekwencja na stacji kosmicznej, rosnący George uciekający z Zoo, walka najemników z wilkiem w lesie, oraz wściekły George wewnątrz spadającego samolotu. Poza finalną sceną destrukcji jest wystarczająco pomniejszych i dosyć różnorodnych scen akcji (nie raz zahaczających o horror) z udziałem potworów dzięki którym seans nie nudzi (przynajmniej mnie nie nudził). Wątki ludzkie pełne są bullshitu z udziałem korporacji, ale też humoru i samoświadomości. Relacja Davisa Okoye z Georgem jest całkiem zabawna i przyjemna w oglądaniu, jednocześnie pozwala nadać pewne podłoże emocjonalne w późniejszych sekwencjach akcji. Aktorstwo tutaj nie polega na wiarygodnym odgrywaniu dramatycznych scen, tylko na charyźmie której nie brakuje The Rockowi i Jeffrey Dean Morganowi. Podchodzą do swoich ról z dystansem i lekkością, nie grają tylko się bawią, a dzięki czemu my bawimy się lepiej patrząc na nich. Co do efektów, były naprawdę dobre. Widać dokładnie każdy włos na futrze Georgea, każdą zmarszczkę na jego twarzy, wybuchy są spektakularne, oddano wiarygodnie siłę i masę potworów, w trakcie scen destrukcji przywiązano wagę do różnych detali (kurz, odłamki, zmiany na futrze, wyraźne ślady obrażeń).

ocenił(a) film na 5
szmyrgiel

Goryle w USA już całkiem sprawnie pojmują angielski, robią nawet wyszukane dowcipy. Jednak statki kosmiczne i kapsuły ratunkowe, przemysł i technika kosmiczna zdecydowanie w USA upadły. Końcówka kiczowata, skierowana do małolatów. A film - dla koneserów gatunku. Ujdzie.

ocenił(a) film na 7
szmyrgiel

Lepszy niż Pacific Rim 2 ;-)

ocenił(a) film na 7
szmyrgiel

A ja lubię potwory i rozwałkę !!
I co mi zrobisz !!

giovanni50

Przybiję Ci piątkę ✋

ocenił(a) film na 7
szmyrgiel

I vice versja ✋

ocenił(a) film na 6
szmyrgiel

No tak, bo to, że komuś się film nie podobał oznacza od razu, że nie wiedział, na co idzie... Nie udawajmy, że każdy film akcji jest automatycznie na tym samym poziomie, bo to ten sam gatunek. Film akcji filmowi akcji nierówny.

Hydeist

Patrząc na większość komentarzy, wnioskuję że nie wiedzieli. Często padają zarzuty, że film jest głupi i kiczowaty. Owszem jest, ale dokładnie w taki sposób w jaki film o The Rocku, wielkiej małpie, wilku i krokodylu rozwalających miasto powinien być. To nie jest jakiś tam "film akcji", to monster movie rodem z kina klasy B, które podchodzi do siebie ze sporym dystansem od początku do końca. Tu chodzi o czerpanie frajdy z bezpretensjonalnej rozwałki w wykonaniu wielkich potworów i kilka one-linearów wypowiedzianych przez action hero. Wszelki kicz i tandeta wręcz wpisują się w konwencję filmu. Tego konkretnego filmu, bo zdarzają się filmy akcji traktujące siebie zbyt serio, przez co trudniej darować absurdy, jak np: Lucy z Scarlett Johansson, albo ostatnie części Uprowadzonej.

ocenił(a) film na 7
szmyrgiel

I o to że naukowcy bawią się w Boga. Fikacja fikacją ale nigdy nie wiadomo co naukowcom przyjdzie do głowy

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones