swoim widokiem rozczarował mnie. Wiedzac, że to hotel dla wyjatkowo bogatych gwiazd spodziewałam się, że wyglądać będzie rewelacyjnie. Wnętrza absolutnie wyjatkowe nie są, z zewnątrz jest trochę lepiej. Myślałam, że jeden z najsłynniejszych hoteli na świecie prezentuje się zdecydowanie lepiej.
Poszłam na film z kilku powodów. Chciałam zobaczyć jak gra Elle Fanning, bo to chyba jej pierwsza tak duża rola. Zainteresował mnie zwiastun, opis, recenzje. Lubię dramaty, a ten wydawał się mieć fajną fabułę.
SPOILER
Pierwsze 45 minut było beznadziejne. Pokazywało życie Johny'ego Marco, które tak wpadało w rutynę, że...
Ten film jest nudny jak flaki z olejem, nic kompletnie się nie dzieje, NIC!
Naprawdę nie warto oglądać, ani przesłania, ani akcji.
Aż brak słów, by wyrazić beznadzieję tego filmu, już nawet "Moda na sukces" jest ciekawsza
;)
film ma przesłanie, to fakt, ale jak po "Między słowami" byłam zachwycona, tak Somewhere
musiałam oglądać na trybie przyspieszonym.
Nuda nuda nuda.
Pomijam już pozostawione po angielsku fragmenty dialogów typu "Nah" czy "Cool". W filmie pozostał jednak taki babol, dyskwalifikujący tłumacza jako kogoś, kto filmu nie oglądał (nie wyobrażam sobie, z jakiego innego powodu można by nie skojarzyć poprawnego znaczenia słowa):
(W oryginale - cytuję z pamięci:)
- Who's...
Johnny Marco jest sławnym aktorem. Jednak choć wszyscy rozpoznają go bez najmniejszych trudności, jego
życie nie jest tak ekscytujące jak można by sądzić. Toczy się niezmiernie powoli i w gruncie rzeczy przebiega
na niczym. Johnny żyje na walizkach, pomieszkując w najlepszych hotelach, nie mając własnego kąta,...
SPOJLERY!
Coppola skopiowała swój poprzedni równie kiepski film czyli "Między słowami". Myślałam, że "Między słowami" to beznadziejne dzieło, scenarzystka udowodniła, że może napisać fabułę jeszcze nudniejszego i gorszego filmu niż poprzednio. Mało tego, w obydwu widać jej ogromne kompleksy, jeśli chodzi o obce...
Genialny, bo trzeba się naprawdę postarać, żeby nawet striptease dwóch dobrych lasek
uczynić niesamowicie nudnym. Ja bym mógł robić takie 3 filmy dziennie... Niepotrzebne
"przedłużajki" typu pływa córka w basenie i koleś mówi, a może teraz tak, a może na
plecach, a może do tylu, a może srak! I mamy już pięć minut...
Miał to być ciekawy film na wieczór filmowy..obejrzeliśmy go tylko dlatego,żeby sprawdzić jak może się skończyć tak denny film i co się okazało tak samo dennie;) gorąco polecam do popołudniowej drzemki!
Nie polecam! Przez 2 godziny nie stało się po prostu NIC!! Przeczytałem opis filmu i
spodziewałem się świetnej projekcji. Stało się inaczej... Nuda, nuda, nuda! Jeden z
najgorszych filmów, jakie oglądałem.
Film mi się podobał. I widzę 3 główne powody. Po pierwsze - nie nastawiałam się na nic specjalnego, jak to było w przypadku "Między słowami", który mnie zawiódł. Po drugie - Stephen Dorff - uwielbiam go od czasów Blade'a. Po trzecie - zakończenie na plus,choć na pewno wielu się nie spodoba. Mi się świetnie wpisało w...
więcej
Sofia to szczęściara, ojciec bezgranicznie ją kocha i daje pieniądze na coraz słabsze filmy.
Widziałem Przekleństwa niewinności film słaby, potem Między słowami tu autorka się trochę pogubiła, Między miejscami jest nijaki.
Może któreś z jej dzieci odziedziczy reżyserski talent dziadka.
To się podobno zdarza w...
Ten sam schemat jeśli chodzi o fabułę. Znudzony aktor i cała reszta, a do tego serial amerykański z włoskim dubbingiem. To moim zdaniem przesada. Nie kupuję tego, to już było. Miedzy słowami oglądałem z zaciekawieniem od pierwszej do ostatniej minuty. Tutaj wynudziłem się niemiłosiernie.
Oczywiscie jest nawiazanie do bolu egzystencjonalnego obecnego w Miedzy slowami.
Utrzymany podobny klimat. Prostoty, zycia.
Wspaniala muzyka, ciekawa historia. Szczery i prawdziwy.
Urzekajacy.