La Llorona. Płacząca kobieta. Przerażająca zjawa uwięziona między Niebem i Piekłem, skazana na okrutny los, który przypieczętowała własnymi czynami. Samo wymienienie jej imienia wzbudzało postrach na całym świecie od pokoleń. Za życia utopiła własne dzieci w szale zazdrości, po czym rzuciła się za nimi w rzeczne odmęty, płacząc z bólu.
Czy tylko dla mnie zachowanie tych dzieci było irracjonalne i irytujące?
Pytali się ich na przykład o oparzenia, a te patrzyły się tylko jak upośledzone.
Polski tytuł jak zawsze 10/10, jakby nie można było jedynie przetłumaczyć wiec dodali jeszcze jakieś randomowe słowo
Ciekaw jestem kto zauważył, jak na początku filmu córka głównej bohaterki ogląda bajkę Scooby Doo to nawet nie zdaje sobie sprawy, że jej mama (Linda Cardelini) grać będzie w przyszłości Velmę :D
Byłam dziś na tym filmie w kinie. Bardzo średni, prezentuje mnóstwo oklepanych już motywów. Wątek legendy, który miał stanowić os filmu, bardzo słabo pociągnięty. Nie straszy tez zanadto. Do tego główna postać wyglada żywcem jak zakonnica z „The nun”, chyba ten sam człowiek odpowiadał za efekty specjalne :P
Jedyby...