Mam swoje trzy ulubione filmy Allena. Wszystkie, których akcja dziwnym trafem dzieje się na Mahattanie. Numerem jeden jest… Manhattan z 1979. Widoki zawierają dech w piersiach. Odnoszę wrażenie, że film ten niezależnie od tego ile minęło czasu od jego nakręcenia, ukazuje esencję nowojorskości. Drugi film to Hannah i jej siostry z 1986, w którym gra przepiękna Mia Farrow. Film jest prawie tak samo genialny pod względem ścieżki dźwiękowej i ujęć Nowego Yorku ale powstał już w kolorze, co w mojej ocenie odjęło mu trochę magii (Manhattan z 1979 skradł moje serce). Numer trzy to Annie Hall z 1977 roku. Film zawiera jedne z najlepszych dialogów stworzonych kiedykolwiek przez Allena. Ciekawe jak będzie w przypadku Deszczowego dnia w Nowym Yorku i czy dołączy do trójki moich ulubionych filmów. Zwiastun intryguje ale dominuje w nim w szczególności relacja Fanning i Law’a. Dla mnie głównym bohaterem filmu będzie moje ukochane miasto- Nowy York.
no jakbym czytała moje skojarzenia, punkt za tę znajomość filmografii allenowej ;)
A moje ulubione filmy Allena to te których akcja dzieje się w Europie, może dlatego, że nie lubię ani Ameryki ani Nowego Jorku jako miasta. Niestety Allen już nie kręci na naszym kontynencie.
No więc nie będzie zdziwieniem, że nie jest to już ten sam Allen co w latach 80. jednak wiadomo - każdy artysta zmienia się wraz z biegiem czasu. Myślę że w porównaniu z innymi reżyserami Woody "starzeje się" całkiem nieźle. Polecam obejrzeć i się przekonać
super było odświeżyć sobie filmografię Allena przed filmem.Rzeczywiście, ma on zdolność do portretowania miast (nie tylko amerykańskich)