Po raz pierwszy daję filmowi tej serii mniej niż 9* . Najsłabszy z X-Menów , przegadany, przydługi i trochę o niczym. Mocno poplątane i nie wprowadza nas w żadne nowe meandry tego zajebistego universum
A 'Deadpoola' osobiście traktuję jako osobny cykl który z poprzednimi filmami spod znaku X ma wspólnego tyle ile 'Batman Begins' z poprzednimi Batmanami, choćby ze względu na Colossusa który jest zupełnie inną postacią niż w tamtych filmach (inny aktor, inny design, inny 'character arc'). Ta seria powinna już dawno...
W jakim czasie umiejscowione będą zdarzenia z X-Men Apocalypse? Po DOFP i FC a przed X-Men 1? Jeżeli tak to nie rozumiem sensu takiej zagrywki. W ostatniej scenie DOFP widzimy, że Logan zmienił przyszłość, Scott i Jean żyją, wszyscy mają się dobrze, żyją długo i szczęśliwie. Jakby brnąć w to głębiej, ostatnia scena w...
więcejNie wiem czy to takie pokolenie, czy rzeczywiście film był skierowany dla widzów nastawionych na ilość efektów specjalnych. Nic więcej w tym średnim obrazie nie dostrzegłem. Postaci bez charakteru, dialogi bezpłciowe, scenariusz pisany prawdopodobnie przez uczniaków 5 klasy podstawowej. Często wiało po prostu.....
Czemu aktor grający Scotta Summersa nie jest podobny do Jamesa Marsdena z pierwszych częsci X-men, natomiast aktor grający Hanka MCcoya wygląda jak James Marsden.
Film bardzo słaby i odniosłem wrażenie że robiony na siłę...
Komicznie brzmią fragmenty z językiem polskim… zbędny, groteskowo brzmiący dodatek…
Wiadomo że to kino rozrywkowe ale nawet ten gatunek powinien mieć minimum sensu…
Może mi ktoś wytłumaczyć jedną rzecz odnośnie Kurta Wagnera. Pamiętam, że w X-Men 2 Nightcrawler poznawał wszystkich gdy Profesor X był dużo starszy, Storm, Scott Summers czy Jean byli już nauczycielami itp. W Apocalypse przedstawione zostało jakby Wagner "zaczynał" na równi z wyżej wymienionymi.
Już dawno chciałem założyć ten temat, kogo wolicie w serii filmów X-Men? Czy "Profesora X" czy "Magneto" wiem, że oni zawsze się przyjaźnili ale jednak prawie wszystko ich różni. Więc kogo wolicie?
po przeszlości ktora nadejdzie, spodziewałem podobnego poziomu, a tutaj zonk, dla mnie zdecydowanie za mało czasu poswiecono x menom i w szczegolnosci magneto, 2 sceny ratuja byle jak ten film a mianowicie scena z Quicksilverem no i Rosomakiem, a tak to slabo.
Jestem świeżo po seansie i szczerze z ręką na sercu muszę napisać, że ledwo dotrwałam do końca. Ten film był jakiś dziwny i zupełnie nieinteresujący. Jedyne co w zasadzie jest warte uwagi to efekty specjalne i sceny z Quicksilverem.
X menów też ratują świetni aktorzy McAvoy i Fassbender, ale reszta to niesamowite...