Może o to, żeby zawieść oczekiwania widza co do końcowej strzelaniny. (Taki anty-typowy akcent. Pozytywny moim zdaniem.) Być może miał takie myśli, być może musiał rozładować swoje emocje. Ten film to skomplikowane dzieło. Gdyby wyciągnąć każdy element pojedynczo, to prawie żaden nie miałby sensu.
Tak samo jak nie jesz oddzielnie mąki, jajka, cukru czy margaryny, ale jak je zmieszasz i upieczesz możesz zjeść dobre ciasto:)
Myślę, że chodziło o to, że bracia w jakiś sposób chcieli realizować wymyślony ideał męskości, robić coś bardziej ekscytującego niż to, co robili. Chcieli też jakoś przerwać sobie nudę życia, brak emocji, narastający między nimi konflikt. Wojsko to poczucie ważności, siły, braterstwa, emocje, zagrożenie. Zresztą te motywy szkolenia wojskowego to była tylko wyobraźnia młodszego brata moim zdaniem.