Stali czytelnicy newsów na Filmwebie doskonale kojarzą tytuł
"Robotech". O planach realizacji amerykańskiego widowiska kinowego pisaliśmy na przestrzeni lat wielokrotnie. Jest to jeden z tych projektów, które mimo sporego zainteresowania w Hollywood nie są w stanie przemienić się w rzeczywistość. Ostatnia poważna próba została podjęta dwa lata temu, kiedy ówczesnemu producentowi
Tobeyowi Maguire'owi udało się zainteresować filmem swojego kumpla
Leonardo DiCaprio. Ale i tak film nie powstał. Teraz znaleźli się śmiałkowie, którzy postanowili go wskrzesić.
Jak bowiem podaje portal Deadline,
"Robotech" znalazł nowych producentów. Są to:
Gianni Nunnari i
Mark Canton, którzy odpowiadali m.in. za powstanie widowiska
"300". Współscenarzysta tamtego filmu –
Michael Gordon – został zaś wybrany do przygotowania fabuły. Co więcej, producenci mają już nawet kandydata na stanowisko reżysera. Jest nim
Andres Muschietti, autor horroru
"Mama".
"Robotech" to jeden z pierwszych seriali anime, jaki mogli oglądać amerykańscy widzowie. W rzeczywistości nie był to jednak oryginalny serial. Jest to kompilacja trzech niezależnych seriali animowanych:
"Chôjikû yôsai Macross",
"Chôjikû kidan Southern Cross" oraz
"Kikô sôseiki Mospeada". Zmontowany serial opowiadał historię robotów pilotowanych przez ludzi, którzy stają się ostatnią deską ratunku Ziemi, kiedy grozi im inwazja bojowo nastawionych kosmitów.
Projekt przygotowywany jest dla wytwórni Warner Bros., której od lat marzy się sukces na miarę serii
"Transformers".