W wywiadzie dla MTV producent
Frank Marshall zdradził, iż
"The Bourne Legacy" rozmachem realizacji przebije trzy poprzednie filmy o Jasonie Bournie.
Marshall potwierdził, że nowy odcinek będzie rozgrywał się w tym samym uniwersum, co jego poprzednicy. Przy okazji producent zrugał delikatnie grającego główną rolę w
"Legacy" Jeremy'ego Rennera za ujawnienie w wywiadzie dla "Empire" zbyt wielu nowinek na temat filmu.
Przypomnijmy, co powiedział
Renner: jego bohater nazywa się Aaron Cross, ale wraz z rozwojem akcji okazuje się, że ma dużo więcej tożsamości. Aktor uważa, że choć pod względem fabuły
"The Bourne Legacy" różni się znacząco od poprzedników, widzowie od razu wyczują, w skład jakiej serii wchodzi film. Pomimo nowych bohaterów formuła widowiska nie zmieniła się ani na jotę.
Premierę filmu zaplanowano na sierpień przyszłego roku.