Wspomnienia Mariny Nemat przetrzymywanej w irańskim więzieniu za przestępstwa polityczne, które ukazały się w Polsce od tytułem
"Uwięziona w Teheranie", doczekają się ekranizacji. Za kamerą stanie kanadyjska reżyser
Kari Skogland, która pracuje także nad scenariuszem.
Marina Nemat jako szesnastoletnia dziewczyna została aresztowana za publiczne zaprotestowanie przeciwko propagandzie politycznej w Iranie. Za to przewinienie trafiła do najbardziej znanego więzienia Evin w Teheranie. Tam wzięła ślub z zakochanym w niej strażniku, który uratował ją przed egzekucją. W zamian za opiekę Miarina musiała przejść z katolicyzmu na islam. Z więzienia udało jej się wydostać po śmierci męża, który zginął z rąk rywala z przeciwnej frakcji. W 1991 roku Nemat wyjechała do Kanady, gdzie mieszka do tej pory.
W zamyśle producentów film ma pokazywać rewolucje islamską w 1979 roku oraz liczne nadużycia polityczne i nieludzkie traktowanie więźniów.
Poprzedni film
Skogland "50 Dead Men Walking" także był zaangażowany politycznie, opowiadał bowiem prawdziwą historię pewnego mężczyzny z Belfastu, który został zaangażowany przez brytyjską policję do infiltracji Irańskiej Armii Republikańskiej.
Zdjęcia będą kręcone w Iranie, Jordanii i Izraelu.