Box Office USA: "Jack pogromca olbrzymów" nowym "Johnem Carterem"

Pierwszy weekend marca był bolesnym doświadczeniem dla większości dystrybutorów. Marzec, który w ostatnich latach stał się miesiącem zaskakująco wysokich wpływów, tym razem zaczyna się fatalnie. A już najgorsze miny muszą mieć szefowie Warner Bros.

"Jack pogromca olbrzymów", produkcja kosztująca prawie 200 milionów dolarów, zarobił w ciągu pierwszych trzech dni wyświetlania zaledwie 28 milionów. Można więc powiedzieć, że mamy do czynienia z powtórką z rozrywki. Rok temu, na początku marca, do kin wszedł "John Carter" kosztujący 250 milionów. Tamten film, uznany za jedną z największych klap roku, miał na otwarcie 30,2 mln dolarów.

Dla Warner Bros. trzynastka okazuje się naprawdę pechowa. "Jack pogromca olbrzymów" to już czwarta prestiżowa klapa 2013 roku, a za nami dopiero dwa miesiące. Zaczęło się od "Gangster Squad. Pogromców mafii", po których przyszła kolej na fatalny wynik "Bullet to the Head" i rozczarowujące "Piękne istoty". Teraz Warner Bros. musi liczyć, że "Jack" pójdzie w ślady "Johna" również na świecie. "John Carter" poradził sobie poza granicami USA całkiem nieźle zarabiając ponad 209 mln dolarów. Oczywiście to było za mało, żeby zwrócić koszty produkcji i promocji, ale przynajmniej mocno ograniczyło straty Disneya.

Mimo kiepskiego debiutu "Jack pogromca olbrzymów" osiągnął i tak lepszy wynik od poprzedniego obrazu Bryana Singera. "Walkiria" zarobiła na dzień dobry 21 milionów dolarów. Wynik wystarczył też do zajęcia pierwszego miejsca, ale tylko dlatego, że prawie wszystkim filmom nie poszło w kinach.

Katastrofą zakończył się debiut "Ostatniego egzorcyzmu. Część 2". Najwyraźniej widzowie uznali, że twórcy powinni byli pozostać wierni tytułowi oryginału i przy części drugiej zostawili w kinach ledwie 8 milionów dolarów. Dla porównania, część pierwsza zadebiutowała z wynikiem 20,4 mln dolarów. Jednak producenci mogą i tak być zadowoleni z siebie, bo "Ostatni egzorcyzm. Część 2" kosztował zaledwie 5 milionów dolarów, więc zysk już teraz mają gwarantowany.

Poniżej oczekiwań wystartowała też komedia "nieletni / pełnoletni". Ale i w tym przypadku producenci nie mają powodów do stresu. Budżet obrazu wyniósł 13 milionów dolarów, a obraz zarobił w ciągu trzech dni 9 milionów.

Były jednak i takie filmy, które mimo wszystko weekend mogą uznać za udany. Wciąż niewielkie spadki notuje komedia "Złodziej tożsamości" i jako pierwsza premiera 2013 roku przekroczyła granicę 100 milionów dolarów.

^{Setki 2013 roku}

#	Tytuł	zarobił w sumie	otwarcie	liczba kin	premiera	projekcje 3D*
1	Złodziej tożsamości	$107,4	$34,6	3,141	8.02	-

^{* ceny biletów na seanse 3D są znacznie wyższe}

Jeszcze lepiej poradzili sobie oscarowi zwycięzcy. "Poradnik pozytywnego myślenia", "Operacja Argo", "Życie Pi" i "Django" zanotowały wzrost sprzedaży biletów, ale tylko ten pierwszy wciąż pozostaje w najlepszej dziesiątce box office'u. Lista prezentuje się następująco:

#	Tytuł	zarobił w weekend	zarobił w sumie	tyg. na ekranie	kina
1	Jack pogromca olbrzymów	$28,0	$28,0	1	3,525
2	Złodziej tożsamości	$9,7	$107,4	4	3,230
3	nieletni / pełnoletni	$9,0	$9,0	1	2,771
4	Ostatni egzorcyzm. Część 2	$8,0	$8,0	1	2,700
5	Snitch	$7,7	$24,4	2	2,511
6	Safe Haven	$6,3	$57,1	3	2,951
7	Escape from Planet Earth	$6,3	$43,2	3	3,110
8	Poradnik pozytywnego myślenia	$5,9	$115,5	16	1,836
9	Szklana pułapka 5	$4,5	$59,6	3	2,589
10	Dark Skies	$3,6	$13,5	2	2,313

Za tydzień o widza powalczy "Oz Wielki i Potężny". Jedynym nowym dużym konkurentem dla Disneya będzie "Dead Man Down", hollywoodzki debiut reżysera "Millennium: Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet".