Box-office USA: Stary Stallone nie rdzewieje

Sylvester Stallone znów jest na fali. Jego "Niezniszczalni" zarobili w pierwszy weekend 35 milionów dolarów i zajęli pierwsze miejsce w zestawieniu amerykańskiego box-office'u.

Ostatni film zrealizowany przez Stallone'a, "John Rambo", nie był wielkim hitem w USA. Opowieść o starzejącym się weteranie wojennym zanotowała otwarcie na poziomie 18 milionów, zaś łącznie udało jej się zgarnąć zaledwie 42  miliony dolarów (budżet obrazu wyniósł 50 milionów). Trochę lepiej poradził sobie wcześniejszy "Rocky Balboa"  (70 milionów przychodów). "Niezniszczalni", w których Stallone'a na ekranie wspierają m.in. Jason Statham i Jet Li, ma szansę nawet na 100 milionów zarobku.

Dobrze poradziła sobie również druga nowość w zestawieniu, czyli "Jedz, módl się, kochaj". Ekranizacja bestsellera z Julią Roberts w roli głównej na starcie wyciągnęła z portfeli widzów 23,7 mln. Filmy z tego gatunku (komedia obyczajowo-romantyczna) zazwyczaj wolno gubią widzów, w związku z czym obraz Ryana Murphy'ego również może przekroczyć stumilionowy pułap.

Kasową porażką okazał się za to "Scott Pilgrim vs. the World". Ekranizacja niszowego komiksu kosztowała 60 milionów dolarów, a w trakcie pierwszego weekendu zarobiła zaledwie 10,5 mln. Nie pomogło ani nazwisko reżysera Edgara Wrighta (twórcy "Wysypu żywych trupów" i "Hot Fuzz"), ani bardzo dobre recenzje.

Z pozostałych tytułów w pierwszej dziesiątce warto zwrócić uwagę na kapitalną postawę "Jak ukraść Księżyc". Animacja Universala ma już na swoim koncie prawie 222 miliony dolarów. Przypomnijmy, że budżet filmu wyniósł zaledwie 69 milionów.




Premiery przyszłego tygodnia: "Wampiry i świry" (parodia modnych ostatnio filmów o krwiopijcach), "Tak to się teraz robi" (komedia romantyczna w gwiazdorskiej obsadzie), "Piranha 3-D" (remake horroru o morderczych rybach) oraz "Niania i Wielkie Bum" (brytyjska produkcja familijna, która u nas była pokazywana już w maju).