To się nazywa debiut reżyserski.
Muye Wen po raz pierwszy stanął za kamerą pełnometrażowego filmu i od razu nakręcił jeden z największych chińskich przebojów tego roku.
"我不是药神" (Dying to Survive) absolutnie zdominował nasze zestawienie zarabiając w weekend
151,8 mln dolarów.
Ta czarna komedia inspirowana prawdziwą historią chorującego na białaczkę kupca, który sprowadzał dla siebie i jemu podobnych chorych tańsze, nielegalne leki z Indii, trafiła do kin już w środę. W związku z tym na koncie ma już 200,3 mln dolarów. Jest to w tym momencie czwarty największy kasowych lokalny przebój w Chinach w tym roku.
"我不是药神" znakomicie wykorzystało fakt, że w Chinach właśnie rozpoczęła się letnia blokada, czyli okres, w którym do kin wchodzić będą tylko rodzime produkcje.
Na dalekiej drugiej pozycji znalazł się
"Ant-Man i Osa". Weekendowe wpływy widowiska wyniosły ok.
63 mln dolarów. Ponieważ jednak w wielu krajach wystartował już wcześniej, to po pierwszym tygodniu na koncie ma 85 milionów dolarów.
Oznacza to, że w przeciwieństwie do rynku amerykańskiego poza granicami USA
"Ant-Man i Osa" sprzedaje się lepiej od kilku pierwszych sequeli marvelowych produkcji (o 28% lepiej od
"Zimowego żołnierza" i o 24% lepiej od
"Mrocznego świata"). Trzeba też pamiętać, że na razie widowisko pokazywane jest w niewielu naprawdę liczących się krajach. Jednym z tych wyjątków jest Korea Południowa, gdzie wraz z pokazami przedpremierowymi
"Ant-Man i Osa" uzbierał 20,9 mln dolarów, co jest drugim najlepszym otwarciem w tym kraju w tym roku (po
"Avengers: Wojnie bez granic"). W Meksyku zarobił 6,7 mln dolarów, a w Indonezji 5,6 mln.
Miejsce trzecie w naszym zestawieniu przypadło produkcji Pixara
"Iniemamocni 2". W ten weekend obraz zarobił
31,5 mln dolarów. Jedynym dużym krajem, w którym animacja zadebiutowała w tym tygodniu, była Francja. Wynik wraz z pokazami przedpremierowymi wyniósł 10,6 mln dolarów, co jest drugim najlepszym otwarciem Pixara w tym kraju.
"Jurassic World: Upadłe królestwo" znalazło się na miejscu czwartym z kwotą
27,6 mln dolarów. Dzięki temu film stał się drugą premierą tego roku, której wpływy z zagranicznych rynków przekroczyły 700 milionów dolarów (obecnie 725,3 mln). Jeszcze przed weekendem widowisko stało się trzecią premierą roku, która w skali całego globu zgarnęła miliard dolarów.
Wciąż dobrze radzi sobie bollywoodzki przebój
"Sanju". Niepełne dane portalu comScore sugerują, że podczas drugiego weekendu obraz zarobił
12,2 mln dolarów. W naszym zestawieniu wystarczyło to do zajęcia piątej pozycji.
Ostatnim filmem, który w weekend zdołał zarobić co najmniej 10 milionów dolarów poza granicami USA, jest chińska animacja
"新大头儿子和小头爸爸3俄罗斯奇遇记" (New Happy Dad and Son 3:Adventure in Russia). Po trzech dniach na koncie produkcji jest
10,6 mln dolarów.