Wraz z
"Kapitanem Ameryką: Wojną bohaterów" rozpocznie się "trzecia faza" kinowego uniwersum Marvela, do premiery filmu coraz bliżej, a dyrektor studia Marvela
Kevin Feige powiedział co nieco o planach i o tym, co nas czeka w nadchodzących filmach.
Na pierwszy ogień poszli
"Guardians of the Galaxy vol. 2".
Przez lata w komiksach pojawiło się wiele wersji drużyny Strażników Galaktyki i w filmie zobaczymy nawiązania do innych wersji drużyny, zdradził
Feige. Odniósł się też do kwestii Thanosa.
Nie szukałbym w tym filmie Thanosa. Ale następnym razem, kiedy go zobaczymy, nie będzie się lenił. Wszyscy powiedzą wówczas: "Ach, to dlatego od pięciu lat straszą nas tym czarnym charakterem". Producent odniósł się też do zapowiedzi, zgodnie z którymi nowy film o Spider-Manie będzie "mniejszy".
Mniejsza skala jest relatywna. To będzie tak duży i spektakularny film o Spider-Manie, jak wszystkie dotychczasowe. Ale skupi się on bardziej na Peterze Parkerze jako 15-latku, który chodzi do liceum. Co jest następne w kolejce?
"Thor: Ragnarok", który
będzie tak inny od dwóch poprzednich filmów o Thorze, jak "Zimowy Żołnierz" różnił się od pierwszej części. Chcemy pokazać nową stronę Thora. Mamy nowe postacie, które pokażą, jak wielki jest rozmach tej historii. No i mamy Hulka. Akcja filmu toczy się głównie w kosmosie, co oznacza, że zobaczymy bardzo mało Ziemi. No i wreszcie
Feige opowiedział trochę o
"Black Panther".
Ten film jest ważny. To wielka geopolityczna przygoda, opowieść o rodzinie i królewskich problemach T'Challi w Wakandzie oraz o tym, co znaczy być królem. Historia T'Challi jest dla nas kluczowa, bo prowadzi do kolejnych filmów o Avengers - dlatego właśnie wprowadzamy jego postać.