DOGRYWKA: Kingdom Hearts HD 2.5 Remix

Filmweb autor: /
https://www.filmweb.pl/news/DOGRYWKA%3A+Kingdom+Hearts+HD+2.5+Remix-111231
„Kingdom Hearts HD 2.5 Remix” to nie pierwsza kompilacja kultowych gier opartych na miksie światów „Final Fantasy” i Disneya. Kto nie miał okazji pograć Sorą i Kaczorem Donaldem, ten teraz może nadrobić zaległości.



Pomysł mash-upu światów rodem z gier Square Enix i disnejowskich bohaterów groteskowo wygląda tylko na papierze. W rzeczywistości seria „Kingdom Hearts” to, w większości, świetnie zaprojektowane gry RPG akcji. Mało tego, nawet najbardziej zatwardziałym ortodoksom zmiękną nogi, kiedy w jednej sytuacji zobaczą jednocześnie na przykład Kaczora Donalda i Sephirotha z „Final Fantasy VII”.

Podobnie jak „Kingdom Hearts HD 1.5 Remix” sequel kompilacji składa się z trzech gier, z czego tylko dwie są w pełni grywalne. W skład pakietu wchodzi „Kingdom Hearts II Final Mix”, „Kingdom Hearts Birth by Sleep Final Mix” i „Kingdom Hearts Re:coded”. Ta ostatnia to po prostu ciąg cut-scenek z gry wydanej pierwotnie na komórki, a potem przepisanej na Nintendo DS. Nie jest to najwyższa półka, jeśli chodzi o produkcje związane z „Kingdom Hearts”, i w pakiecie „HD 2.5” pojawia się raczej w roli dodatku fabularnego aniżeli najważniejszej części zestawu. To uzupełnienie historii serii jest zresztą dość dziwnym wyborem, bo gra jako taka była niezła, natomiast kulała w niej właśnie fabuła. Mało komu też będzie się chciało spędzić bite trzy godziny na oglądaniu przydługiego i niezbyt porywającego filmu, złożonego z cut-scenek i walk z gry. Warto tylko zaznaczyć, że podobnie jak w reszcie pakietu, „Re:coded” doczekało się liftingu HD, nagrania od nowa wszystkich głosów oraz kilku scenek niewidzianych w oryginalnej grze.

 

Najważniejsze w „Kingdom Hearts HD 2.5” są bowiem dwie pozostałe gry, a zwłaszcza „Kingdom Hearts II Final Mix”. Tytuł ten pierwotnie wypuszczony był na PlayStation 2 w roku 2005. Obawy dotyczące jakości remiksu są bezpodstawne. Square Enix odwaliło kawał świetnej roboty. Zarówno wszystkie tła w grze, jak i tekstury zostały podkręcone do wysokich rozdzielczości. Fani dawnego „Kingdom Hearts II” zauważą na pewno, że zmieniła się nieco ścieżka dźwiękowa. Do większości utworów dodano bowiem orkiestrowe pasaże. Wielbicielom oryginalnych wersji utworów trochę czasu może zabrać przyzwyczajenie się do nieco innego kształtu muzyki, ale moim zdaniem jest znacznie lepiej i z duchem czasów.

W „Kingdom Hearts II Final Mix”, jak sama nazwa wskazuje, zawarte są wszystkie bonusy z japońskiej wersji gry. Poza grafiką i muzyką podkręcony jest też nieco system walki oraz praca kamery. Idealnie może nie jest, ale zderzenie z – było nie było – starym stylem RPG nie będzie teraz tak bolesne. Poszerzono listę bossów o postacie z Organization XIII, które wcześniej widziane były tylko w „Kingdom Hearts Chain of Memories”.



W zasadzie jedyna wada „Kingdom Hearts II Final Mix” to prolog. Aż chciałoby się, by Square Enix usunęło z remiksu wyjątkowo nędzny i miałki etap rozgrywany Roxasem albo chociaż zastąpiono go długą cut-scenką. Niestety, ma on niebagatelne znaczenie fabularne i pozostał taki, jaki był. Zanim więc dorwiemy się do wielkiej i emocjonującej historii, czeka nas łażenie po wściekle kolorowym Twilight City i na przykład rozgrywanie krótkich minigier. Na szczęście po tej startowej sekwencji otwiera się przed nami zarówno przepiękny świat gry, jak i dziesiątki fantastycznie zaprojektowanych walk. System w „Kingdom Hearts” tylko wygląda na bezładne mashowanie przycisków. Wraz z postępami w grze uczymy się nowych technik, uników i by pokonać co poważniejszych przeciwników, będziemy musieli wykorzystać wszystkie poznane wcześniej arkana systemu bitew. Walki jako takie nie są (poza kilkoma wyjątkami) potwornie trudne, ale dzięki płynnemu używaniu zdolności i ataków dają sporo zabawy. „Kingdom Hearts II” to też genialna i poruszająca historia, której nie powstydziłyby się najlepsze filmy Disneya. Choć narzekam na sekwencję gry Roxasem, to utyskiwanie dotyczy wyłącznie rozgrywki. Warto jednak przetrwać początkowe przynudne przyklejanie plakatów i jazdę na deskorolce, gdyż zostajemy za to wynagrodzeni naprawdę dobrą i poruszającą historią tego chwilowego bohatera.

 

Ostatnią perełką w „Kingdom Hearts HD 2.5 Remix” jest „Kingdom Hearts Birth by Sleep Final Mix”. Została ona wypuszczona w roku 2010 wyłącznie na PSP. Fabularnie to prequel pierwszego „Kingdom Hearts”, zaś chronologicznie – szósta odsłona serii. „Birth by Sleep” jest o tyle interesujące zarówno dla fanów, jak i dla świeżaków, że pozwala zwiedzać niepoznane dotąd disnejowskie światy. Z racji tego, że mamy do czynienia z prequelem, dostajemy też do rąk zupełnie nowych bohaterów, wrogów i przede wszystkim trzy bardzo ładnie zazębiające się scenariusze. Choć gra ma handheldowy rodowód, trudno mówić o niej jak o produkcji do pogrania w wolnej chwili. To pełnokrwisty erpeg akcji, który spokojnie wystarczy na wiele godzin gry.

Podobnie jak w „Kingdom Hearts II” i tu podkręcono znacznie grafikę, szczegółowość postaci oraz tekstur. Wersja na PSP była wyciśnięciem ostatnich soków z przenośnej konsoli Sony. Jej remaster na PS3 wygląda naprawdę dobrze na dużym ekranie. „Birth by Sleep” ma tylko jedną wadę, czyli pracę kamery i przy okazji namierzanie przeciwników. Za wiele nie da się zrobić bez rekonstrukcji całego szkieletu gry, ale mimo wszystko nieco przeszkadza trochę toporne sterowanie. 

  

Drugi pakiet „Kingdom Hearts” to produkcja z najwyższej półki. Z remasterami gier z okresu PlayStation 2 bywało różnie, zwłaszcza jeśli przypomnimy sobie na przykład feralne „Silent Hill HD Collection”. „Kingdom Hearts HD 2.5 Remix” to jednak produkt zupełnie innego kalibru. Dostajemy do rąk dwie gry i na deser nudnawy referat z „Re:coded”. W remaster zarówno „Kingdom Hearts II”, jak i „Birth by Sleep” włożono masę pracy. Czas pokazał także, że zestarzała się tam głównie grafika, którą podkręciło Square Enix i feralna praca kamery. Radość płynąca z grania, rewelacyjnie napisane historie i bogata w szczegóły rozgrywka pozostały takie same. To świetny pakiet gier w takim samym stopniu dla weteranów, którzy pragną przypomnieć sobie dawno ogrywane tytuły, jak i dla nowych graczy w temacie „Kingdom Hearts”.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones