Meksyk ma już swojego kandydata do
Oscara. Został nim film biograficzny
"Cantinflas".
Jest to historia Mario Moreno, który z zera stał się ikoną kina. Przezwany "Charliem Chaplinem Meksyku" był jednym z filarów złotej ery tamtejszego kina. Obraz trafił już do amerykańskich kin, gdzie w limitowanej dystrybucji radzi sobie całkiem dobrze (póki co na koncie ma 5 milionów dolarów).
Czy obraz zdobędzie statuetkę, dowiemy się najpóźniej na uroczystej gali 22 lutego.