Producent "The Lone Ranger" o kulisach konfliktu z Disneyem
The Hollywood Reporter / / 20-10-2011 11:13
Szopki pod tytułem Budżet "The Lone Ranger" - fakty i mity ciąg dalszy. Tym razem głos zabrał producent Jerry Bruckheimer, który wprawdzie ostatecznie dogadał się z wytwórnią Disneya, ale potem ochoczo zdał prasie relację ze swojej drogi przez piekło.
Wnioskując ze słów producenta, projekt rozwijał się bez przeszkód, aż tu nagle, ni stąd, ni zowąd, Disney zakręcił kurek, by dopasować wydatki do założonego wcześniej budżetu. Ekipa chciała pracować, więc wszyscy pokornie schylili głowy, by dostosować się do wymagań studia. Prace zostały wstrzymane na sześć tygodni, a następnie zaczęło się przykrawanie scenariusza i ekipy, która musiała zostać znacznie zredukowana przy mniejszych scenach, głównie o statystów. W efekcie, doszło do zupełnie innego podziału scen i przeorganizowania całego planu.
Następnym krokiem było odszukanie korzystnych ulg podatkowych - padło na Luizjanę, która okazała się o wiele bardziej przychylna filmowcom niż Nowy Meksyk. To jednak nie rozwiązuje problemu, bo lwia część zdjęć i tak musi powstać w Nowym Meksyku. Nie obyło się oczywiście bez usuwania niektórych fragmentów - z filmu wyleciała sekwencja ataku kojotów i niewielka animowana scena. Na szczęście kluczowa dla skryptu scena akcji w pociągu pozostała nietknięta.
Na pytanie o nową datę premiery (31 maja, 2013 roku) producent odpowiedział, iż konieczność rywalizacji z "Hobbitem" i "World War Z" spędzała mu sen z powiek, ale dzięki zmianie terminu wprowadzenia filmu do kin jest już spokojny. "Film wchodzi na tydzień po nowych "Szybkich i wściekłych" i kilka tygodni przed "Man of Steel", a to nie najgorsze rozdanie" - powiedział Bruckheimer.
"The Lone Ranger" rozpoczął swój byt w 1933 roku jako słuchowisko radiowe, by potem stać się popularnym serialem telewizyjnym. Opowiadał o teksańskim strażniku, który wraz z towarzyszami został zwabiony w pułapkę, gdzie wszyscy mieli zginąć. Bohatera uratował Indianin z plemienia Apaczów. I wspólnie zaczęli ścigać złoczyńców i wymierzać im sprawiedliwość.
Główne role w filmie zagrają Johnny Depp i Armie Hammer.
Wnioskując ze słów producenta, projekt rozwijał się bez przeszkód, aż tu nagle, ni stąd, ni zowąd, Disney zakręcił kurek, by dopasować wydatki do założonego wcześniej budżetu. Ekipa chciała pracować, więc wszyscy pokornie schylili głowy, by dostosować się do wymagań studia. Prace zostały wstrzymane na sześć tygodni, a następnie zaczęło się przykrawanie scenariusza i ekipy, która musiała zostać znacznie zredukowana przy mniejszych scenach, głównie o statystów. W efekcie, doszło do zupełnie innego podziału scen i przeorganizowania całego planu.
Następnym krokiem było odszukanie korzystnych ulg podatkowych - padło na Luizjanę, która okazała się o wiele bardziej przychylna filmowcom niż Nowy Meksyk. To jednak nie rozwiązuje problemu, bo lwia część zdjęć i tak musi powstać w Nowym Meksyku. Nie obyło się oczywiście bez usuwania niektórych fragmentów - z filmu wyleciała sekwencja ataku kojotów i niewielka animowana scena. Na szczęście kluczowa dla skryptu scena akcji w pociągu pozostała nietknięta.
Na pytanie o nową datę premiery (31 maja, 2013 roku) producent odpowiedział, iż konieczność rywalizacji z "Hobbitem" i "World War Z" spędzała mu sen z powiek, ale dzięki zmianie terminu wprowadzenia filmu do kin jest już spokojny. "Film wchodzi na tydzień po nowych "Szybkich i wściekłych" i kilka tygodni przed "Man of Steel", a to nie najgorsze rozdanie" - powiedział Bruckheimer.
"The Lone Ranger" rozpoczął swój byt w 1933 roku jako słuchowisko radiowe, by potem stać się popularnym serialem telewizyjnym. Opowiadał o teksańskim strażniku, który wraz z towarzyszami został zwabiony w pułapkę, gdzie wszyscy mieli zginąć. Bohatera uratował Indianin z plemienia Apaczów. I wspólnie zaczęli ścigać złoczyńców i wymierzać im sprawiedliwość.
Główne role w filmie zagrają Johnny Depp i Armie Hammer.
powiązane artykuły
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
