Ron Howard zrobi z Thora kanibala?

Ron Howard ("Sekrety i grzeszki") prowadzi rozmowy w sprawie objęcia stanowiska reżysera filmu "In the Heart of the Sea". Pierwotnie reżyserować miał Martin Scorsese.

Film będzie opowiadał historię XIX-wiecznych poławiaczy wielorybów ze statku Essex, którzy 2000 mil morskich na zachód od Ameryki Południowej polowali na grupę kaszalotów. 20 listopada 1820 roku jeden z samców zaatakował statek i zatopił go. 21-osobowa załoga uratowała się dzięki szalupom ratunkowym. Wkrótce udało im się trafić na Wyspę Hendersona. Po tygodniu wyczerpali wszelkie zasoby naturalne wyspy. Trzech marynarzy postanowiło zostać, reszta uznała, że na morzu będą mieć większe szanse. Jednak szybko stracili wszelkie zapasy żywności. Aby przetrwać, pili swój mocz i zaczęli jeść martwych towarzyszy. Kiedy ci przestali umierać, ciągnęli losy, kogo należy zabić. Ostatecznie z dwóch szalup ratunkowych udało się uratować pięciu marynarzy. 5 kwietnia 1821 roku statek dobił do Wyspy Hendersona, gdzie trzech rozbitków jeszcze żyło, lecz byli bliscy śmierci.

Gwiazdą obrazu jest Chris "Thor" Hemsworth, z którym Howard pracował niedawno na planie filmu "Rush".