Quentin Tarantino zaczął już promocję swojego najnowszego, dziewiątego filmu
"Pewnego razu... w Hollywood". W związku z tym dziennikarze mają okazję pytać go o jego plany na przyszłość. W szczególności zaś o jego dawne zapowiedzi, że zamierza nakręcić tylko dziesięć filmów.
Getty Images © Tony Barson Reżyser miał okazję odpowiedzieć na pytanie w wywiadzie dla australijskiej edycji magazynu "GQ". I - jak się okazuje - zdania nie zmienił.
Jeśli chodzi o filmy kinowe, to jestem już na końcu drogi - powiedział. -
Widzę siebie piszącego książki lub sztuki teatralne, więc pozostanę aktywny twórczo. Wydaje mi się, że to, co mogłem dać kinu, już dałem.
Co więcej,
Tarantino zasugerował, że być może w ogóle dziesiątego filmu nie nakręci. A wszystko to zależy od przyjęcia
"Pewnego razu... w Hollywood".
Możliwe, że skończę już teraz - stwierdził. -
Może skończę teraz, kiedy jestem na szczycie. Zobaczymy. Niestety reżyser nie ujawnił, który z licznych projektów ma szansę stać się jego ostatnim dziełem kinowym. Przypomnijmy, że w ostatnich latach mówiło się o skierowanym do starszej widowni
"Star Treku" według jego pomysłu. Na ekranizację czeka też komiks napisany przez
Tarantino, a stanowiący kontynuację
"Django", w którym mentorem bohatera i jego towarzyszem zostaje sam Zorro.