Amerykański portal HitFix umieścił właśnie Klesze na 12 pozycji w rankingu 30 najlepszych występów aktorskich 2014 roku.

Wymieniono ją jeszcze w drugim artykule "Droga Akademio, nie zapomnij o tych potencjalnych nominacjach 2015". A apropo twojego pytania, to sami na nie odpowiedzieli: " The Polish-language barrier may keep actress out of the running, but Kulesza delivers a performance that’s right up there with the best of go-to nominee Meryl Streep."

nie mogę znaleźć tego artykułu :(

A proszę bardzo:

http://www.hitfix.com/galleries/top-30-performances-of-2014#19 - slajd 19

http://www.hitfix.com/in-contention/dear-academy-please-dont-forget-these-conten ders - slajd 8

Jako osoba interesująca się rok w rok sezonem nagród w Hollywood muszę przyznać, że aż serce rośnie z radości, gdy czyta się takie opinie o polskiej aktorce, grającej po polsku w Polskim filmie. O lata świetlne wyprzedziła wszystkie Weroniki, Izabelle i Alicje zabijające się o ogony w USA. Nominacja do Oscara wydaje mi się mało prawdopodobna, choć bardzo liczę na tę niespodziankę. Za to nominacja do BAFTA wydaje się być realna, zwłaszcza po nominacji od Koła Londyńskich Krytyków Filmowych.

Dzięki wielkie coś fantastycznego :)

Co roku oglądam Bafta, Globy, Oscary - tak od dziecinstwa zostało ;) Nie ma nominacji dla Agaty w Globach i w Oscarach niestety też może nie być. Co więcej, kibicuję zdecydowanie za pierwszoplanową rolę Julianne Moore, Gdyby Agata była nominowana jako drugoplanowa, to duże duże szanse na statuetkę.

Sądzę, że w tym roku Oscara dostanie każda aktorka, która nazywa się Julianne Moore.

Julianne była nominowana parę lat temu jednocześnie za 1 i 2 planową rolę - nie dostała żadnej. Z kolei K. Winslet miała takie same nominacje i zgarnęła obie statuetki. Może tym razem globy będą przychylne Julianne? A potem po Oscary;)

Oj nie, Julianne miała tą podwójną nominacje w 2003 roku ale po prawdzie nie liczyła się w stawce. Za pierwszoplanowa rolę Oscar rozgrywał się między Nicole (Złoty Glob-dramat, BAFTA) a Renee (Złoty Glob - komedia, SAG). Za drugoplanowa rolę zdecydowaną faworytką byłą Zeta-Jones.

A Winslet dwie nominacje miała do Złotego Globu i wygrała oba. Do Oscara była nominowana w tamtym roku jeden raz i dostała Oscara za główną rolę, żeby było śmieszniej, tą samą rolę nagrodziły Złote Globy w kategorii roli drugoplanowej.

A w tym roku to właśnie Julianne jest zdecydowaną faworytką i tej pozycji moim zdaniem już nie straci. Dla mnie to taki pewniak jak Swank z jej wybitnym aktorstwem w "Za wszelką cenę". Ona tego Oscara, a po drodze GLOBA, SAG, BAFTA, dostanie, nie ma innej możliwości :)

Ja tylko dałem przykład jej niesamowitego pecha ;)

Dla mnie, za drugoplanową rolę w Godzinach była lepsza niż Zeta-Jones.

Możliwe, dla mnie te obie role są nieporównywalne, bo tak skrajnie odmienne. Niemniej Oscar to wypadkowa innych rozdań, a one wskazywały Zete-Jones nie Moore. Za to w tym roku Julianne jest na wysokiej fali i wręcz nieprawdopodobne jest by z niej spadła.

A gdzie są emitowane? Też chciałbym zobaczyć

To trochę inny rodzaj aktorki. Moim zdaniem Streep pasują najlepiej postaci lekko przerysowane, podszyte lekką groteską czy patosem. Może też dlatego wydaje mi się że u niej łatwiej jest wyłapać konkretny środek który sprawia że jej rola jest obłędna.

Kulesza za to jest genialną aktorką dramatyczną i świetnie maskującą warsztat. Zielonego pojęcia nie mam dlaczego w Wandę z Idy się tak wchodzi oglądając film.

Przejrzałem tę listę z postu cxapa. Przebić barierę polskiego języka by znaleźć się między Nortonem, Hardym, Fiennsem to jest miły akcent.

Dla mnie w ogóle to jest coś niesamowitego, że ona się tą rolę w USA przebiła. Kulesza została wprawdzie zgłoszona do Oscara, ale nie oszukujmy się, przed-Oscarowa kampania "Idy" w USA, ze względu na skromnego dystrybutora i zapewne nieduże środki finansowe z instytucji państwowych, celuje raczej w promocje "Idy" w kategorii filmu nieanglojęzycznego.

Nieraz widziałem wywiady w którym aktorzy sami przyznawali ileż to wysiłku, pieniędzy i jak wielkie tłumy uczestniczą w kampaniach przed-Oscarowych. Ileż to przyjęć, tysięcy uścisków dłoni, uśmiechów, gal, wywiadów, programów telewizyjnych, radiowych, że agent nie odchodzi od telefonu, podobnie jak jego asystenci...

A Kuleszy w USA nie ma, nawet na Złote Globy się nie wybiera, bo będzie w pracy. Nikt o nią nie zabiega, a mimo to dostała nagrodę od Koła Krytyków Filmowych z Los Angeles, była nominowana do nagrody Koła Krytyków Filmowych z Chicago, San Francisco. Walczy o nagrodę krytyków filmowych z Londynu. Piszą o niej niezwykle pochlebnie media barażowe. Moim zdaniem to niebywały sukces, osiągnięty - co szczególnie ważne - samym aktorstwem. Trochę żal, że nikt się nią nie zajął, że sama siebie w USA nie promowała, być może mogłaby osiągnąć równie wielkie sukcesy co Marion Cotillard w 2007. Jak widać szanse były i to duże.

Agata Kulesza nie może dostać Oscara, bo nieanglojęzyczne aktorki nie dostają Oscara. Tylko Filmy nieanglojęzyczne dostają Oscara. Takie sprostowanie. Złote Globy to samo.

Mylisz się, aktorka za rolę w filmie nieanglojęzycznym śmiało może być nominowana, jak i wygrać Złoty Glob czy Oscara. Przykładów nie brakuje Marion Cotillard, Sophia Loren, Juliette Binoche, Fernanda Montenegro, Penélope Cruz i inne.

A no tak rzeczywiście masz rację, mój błąd. Szansa na nominację zależy od tego, jakie filmy kupią w Europie Sony Classics i Weinstein Bros. Tak przeczytałem na stronie. Więc masz rację. Jednak moim zdaniem marne szanse.

Nie wierz we wszystko co piszą w sieci, choćby to pisali "eksperci". Walka o Oscara dla nieanglojęzycznego filmu rozegra się w tym roku pomiędzy naszą "Idą" a "Turystą" dystrybuowanego przez firmę Magnolia. Jak widać dzieła, które zakupiły Sony Classics i Weinstein Bros w ogóle się w tym roku nie liczą.

Dystrybutor "Idy" w USA - Music Box - faktycznie nie jest wielki i wpływowy, ale Kulesza nie jest bez szans. A Akademia lubi rozbić niespodzianki. Oby tym razem zrobiła dla nas nawet dwie, Kulesza + zdjęcia.

Ok. Zresztą poczekamy na Oscary bo takie spekulacje nie mają sensu ;)

Wziąłem pierwszy lepszy artykuł, zresztą z to było z gazety wyborczej, więc nie muszę chyba nic więcej dodawać :D

Jeśli dobrze pamiętam, to był to cytat od jakiegoś "eksperta", który potem pojawił się w wielu publikacjach i na różnych portalach. Tak się nakręca spirale, jak tą z nominacją "W ciemności" do Oscara i rzekomymi ogromnymi szansami na nagrodę. Szkoda, że takie opinie pojawiał się... tylko w Polsce. Z "Idą" jest inaczej. Najpierw światowe media doceniły film, szał na nasze przyszedł z opóźnieniem i to znacznym. A co do spekulacji to z definicji sensu nie mają, ale popisać o szansach i trendach zawsze można. Niejedna strona i niejeden dziennikarz z takich spekulacji żyją długimi miesiącami :)

Trochę przesada, jest zupełnie inna, ale równie oryginalna :)