pełna rehabilitacja po szalonej, zbyt ostrej, przerysowanej wręcz roli w "Sali samobójców". U Smarowskiego pani Kulesza zagrała już z pełną dyscypliną. Rola, nie boję się tego nazwać - wybitna. Pełen pokłon.
Od "Pensjonatu pod różą" do "Róży" - piękna droga w czasach, gdy nasi aktorzy najczęściej pokonują ją w drugą stronę...
Pensjonat pod Różą to jedyny serial, który zasługiwał na to by być oglądanym wg mnie :) A za rolę Róży pani Agato kłaniam się i dziękuję. Naprawde, rola wybitna, zapamiętywalna i dająca wiele do myślenia, doskonale odegrana, dobitnie i prawdziwie.
No i proszę - aktorka została doceniona! Orzełek trafił w dobre ręce :) Gratuluję i życzę dalszych równie pięknych i dobrze zagranych ról jak w "Róży", choć mogą być wyczerpujące (tak jak pani Agata opowiadała o tej roli w ChilliZet)!
P.S. Tak normalnej, skromnej, a jednocześnie umiejętnej i profesjonalnej aktorki jak pani Agata to ze świecą szukać. Tzn. istnieją, ale jest ich niewiele i pani Agata na pewno zalicza się do ich grona :)