Anita Lipnicka 

Anita Lipnicka przyszła na świat 13 czerwca 1975 r. w Piotrkowie Trybunalskim w domu Barbary i Ryszarda Lipnickich. Razem z o trzy lata starszym bratem uczyła się śpiewać i pisać wiersze. Arek był dla niej nie tylko bratem, ale i przyjacielem, kumplem i ważnym autorytetem. Już jako dziecko często prezentowała swoje umiejętności na różnego rodzaju akademiach i występach. Razem z bratem zwiedzała kraj jeżdżąc na wszystkie festiwale i przeglądy.

W wieku 15 lat wyjechała do Tokyo gdzie pracowała przez trzy miesiące jako modelka. Wyjazd ten odcisnął ogromne piętno na życiu i twórczości artystki. Dzięki niemu szybko dorosła stała się odpowiedzialną silną i dojrzałą kobietą. Z małej dziewczynki zagubionej w dużym nieznanym świecie szybko zmieniła się w mądrą kobietę.
Założyła zespół o nazwie Certyficado co później otworzyło jej bramy do prawdziwej kariery.
Młodej wokalistce zaproponował współpracę z zespołem Varius Manx. Początkowo mieli nagrać wspólnie tylko kilka piosenek, ale chłopcom tak przypadła do gustu Anita, że postanowili żeby została na stałe.
Anita i Varius święcili triumfy była to największa gwiazda w Polsce od czasu Czerwonych Gitar czy Maryli Rodowicz.
W najbardziej zaskakującym momencie Anita postanowiła odejść z zespołu i kontynuować karierę solo w nieco wolniejszym tempie. Sukces ją przytłoczył. Nie umiała się już cieszyć tym co robi była zmęczona i wycieńczona. Kariera nie pozwalała jej się rozwijać, a ona chciała się jeszcze czegoś nauczyć. Na 10 miesięcy wyjechała do Londynu gdzie od nowa odnajdywała siebie, chodziła na angielski, uczyła się tańczyć, chodziła na lekcje śpiewu. Pod bacznym okiem menadżera i wielkiego przyjaciela Wiktora Kubiaka podpisała kontrakt z najlepszą na świecie wytwórnią fonograficzną
Zadebiutowała na festiwalu w Opolu prezentując swój premierowy recital.
28 października 2000 r. odbyła się premiera nowej płyty Anity Lipnickiej - Moje oczy są zielone. Muzyka na tej płycie zaskoczyła wielu fanów. Było to jednak bez wątpienia zaskoczenie pozytywne - piosenki są nowoczesne, dynamiczne, nie tracą jednak nic z poetyckości obecnej na poprzednich płytach Anity. Także Anita się zmieniła - jest dojrzalsza i bardziej kobieca.