tak, masz rację :) wygląd nie jest najważniejszy. widzialam go w czterech zupełnie różnych filmach i uważam, że jest niesamowity. Tak świetnie gra, że mało aktorów tak potrafi.. a co do urody.... PRZYKRO MI, ALE ON JEST PIĘKNY! :P pozdr. :))

Ja nie umiem się do niego przekonać... A już napewno nie do jego urody :). Po raz pierwszy widziałam go w "Złym wychowaniu", gdzie występował w roli... pięknie ucharakteryzowanej kobiety i całkiem było mu do twarzy w peruce, z pomalowanymi ustami :) od tej pory jego delikatna uroda , subtelne rysy nijak nie pasują mi do ról przystojniaków, które tak często odgrywa, np w "mamucie" czy "listach do julii". Po prostu nie umiem pozbyć się tego wrażenia.

Wydaje mi się, że w przypadku Gaela trudno jest rozdzielić zachwyt nad jego znakomitym aktorstwem i wielkim potencjałem oraz niezwykłą, magnetyzującą urodą. Co ważne, nie jest to kolejny "gładki chłopczyk", ale facet, który emanuje pięknem w każdej, nawet najbardziej "szorstkiej" kreacji (vide "Amores Perros"). Bardzo się cieszę na myśl o jego kolejnych projektach, a moje uwielbienie jego urody rośnie ;P Prawdziwi fani Gaela łączmy się!

Uważam, że on jest przepiękny.
Ma w sobie magnetyzm.
Ale naprawdę znam dziewczyny, które nie widziały żadnego filmu,
A pieją z podniecenia na widok zdjęć Bernal'a..
To jest żenujące :/

:D ===B==E==R==N==A==L===R==U==L= =E==Z==Z==Z=== :D

No ja po prostu nie potrafię takiego czegoś zrozumieć... Dobrze, jest przystojny. Ale nawet jeśli mi podobałby się jakiś aktor to przede wszystkim chciałabym zobaczyć film z jego udziałem i zobaczyć jak gra. No bo w końcu może być aktor nieziemnsko przystojny, a grać tak, że nie można na niego patrzeć...
Ale oczywiście nie mówię w tym miejscu o Gael'u, bo jego role są świetne.

Hmmm ten opis moim skromnym zdaniem tyczy się również innych zdolnych aktorów, jak np. Rufusa Sewella i Madsa Mikkelsena. Obaj są genialnymi aktorami i obaj w (prawie) każdej roli czarują :)

Nareszcie ktoś ktoś kto ceni aktora za umiejętności a nie za wygląd..

Bernal Bernal Bernal Bernal Bernal Bernal Bernal Bernal Bernal Bernal !! :) zobaczymy jaki będzie jego następny film!! czekaaaaaam
i to baaaaaardzooooo!!
;)

aktor - dobry, ale czy taki przystojny?? na początku dzinników to on mi się podobał ale gdy miał już tę diwna brodę.... to wyglądał jak najobrzydliwszy chłopak w mojej szkole...

Maniaska, a wiesz, o co chodziło w tym filmie?
Czy skupiałaś się na podziwianiu uridy Gaela? Bo nie wiem czy zauważyłaś, ale wokół młodego Che ( w jego rolę właśnie sie Gael wcielił) tyle się działo, że nie wszyscy przyglądali się jego brodzie...

niestety to prawda:( najważniejsze jest to, że jest świetnym aktorem. dla niektórych im ładniejszy/sza aktor/aktorka to jest tym lepszy/sza w grze aktorskiej(co jest kompletną bzdurą - przecież jest tylu dobrych którzy urodą nie grzeszą a są fantastyczni w filmach). Ja też uważam, że jest biedny...

heh też znam panienki, które zachwycały się Gaelem bo gdzieś tam zobaczyły jego zdjęcie. Podejrzewam, że wiekszość z nich gdyby obejrzałą jakikolwiek film z nim stwierdziłaby , ze jest dziwny bo gra w filmach, których nie można zrozumieć...:P

Da sie zrozumiec ale trzeba pomysleć, a takowe panieki myślenie przerasta :/ a to, że nie gra w komercji tylko w prawdziwych dziełach sztuki filmowej to chwala Mu za to.

No, to strasznie żenujące uwielbiać aktora jedynie za jego wygląd. I chociaż Gael jest strasznie przystojnym facetem (ma to "coś") to ja go podziwiam za jego grę aktorską - pierwszy film jaki obejrzałam to Amores Perros i od tamtej pory zaczęłam się nim interesować i w ogóle kinem meksykańskim :)

DeepIn2Depp popieram 100% to co napisałas a co do kina mexykańskiego to wg mnie jest genialne o tyle że tam wszystko pokazuje sie takmi jakie jest a nie jak w kinie amerykańskim innym lepszym, ładniejszym w lagodny sposób to tak troche jakby papke aby łatwiej strawić treść a w Mexico mamy film w czystej postaci. A Gael jak Gael doskonaly aktor utalentowany, pracowity i mający to coś co sprawia że film z jego udzialem to arcydzielo.

A ja na przykład zobaczyłam go po raz pierwszy w "Zbrodni ojca Amaro" czy jakoś tak... :P W każdym razie pamiętam, że ten film zaliczono do "odważnych" i związane były z nim liczne skandale, co niestety tez odbiło się na promocji tego filmu. Cieszę się jednak, że są aktorzy, którzy nie boją się wyzwań i prawdziwych ról, takich jakie właśnie przyjmuje Gael. Dzięki Ci za to !!! :P

Gdzie oglądałąs ten film!? ja go posuzkuję juz z 2 miesiace!

Heh co do skandali po "Zbrodni ..." to sie nie dziwię, zapewne podobne poruszenie wywolało "Złe wychowanie", ale jedno mnie dziwi, że takie filmy powstaja w tak katolickich krajach jak Hiszpania i Mexyk. I powiem tak są księża z powolaniem prawdziwi i bywają tez księza w stylu ojca Manolo i ojca Benito (w Polsce mamy Rydzyka z kolei) nie ma reguły.

Oglądałam go na HBO, jeśli dobrze pamiętam.

nie powiem bo Gael jest diablekso przystojny i buyc moze z tego wzgledu sie nim bardziej inetersuje ale rowniez zwracam uwage na role ktore gra .. widzialam tylko jeden film z jego udziale " dzienniki mototcyklowe" i film uwazam za siwtny .. juz od dluzszego czasu szukam tego filmu ... pozniej widziam kawalki filmow z jego udzialem i etz mi sie podobala jego gra aktorska ... uwazam ze ejst starsznie przystojnym aktorem ( te jego spojrzenie , mloda buzia i sliczny usmiech to az dech zapiera ) ale rowneiz jest swietnym aktorem .. tak sie zastanawiam bo ja dotychczas nie slsyzlam o zadnym jego filmie dopoki nie ujrzalm dziennikow w TVP1 a kinach przynajmiej w moim meiscie nie wysiwetlaja filmów z jego udzialem to sie zastanwaiam skad zan go taka rzesza ludzi ??

U mnie zaczęlo sie to od zamiłowania języka hiszpańskiego, więc gdy tylko się dowiedzialm że na ekrany wchodzi film wlaśnie hiszpańskiego rezysera (Pedro Almodóvara) postanowialm się udać nań. U mnie w mieście go oczywiście nie było, więc pojechalm do Warszawy i w poskryciu jako 15 laka obejrzalam "La mala educación", ktore bylo od 18 lat, wtedy też zachwycialm się samym Gaelem. Weszłam wówczas na filmweb i przejrzalam całą filmografię pana Garcii-Bernala i zaczelam zdobywać na DVD co sę dało, a co nie to innymi drogami ;)(Vidas Privadas i El Pasado).

A ja pamiętam jak to było rok temu :) W marcu. Na naszej TVP1 reklamowali film o Che Guevara no to oczywiście musiałam go obejrzeć bo Chce to mój idol dosłownie. I obejrzałam. Były to DZIENNIKI MOTOCYKLOWE i Gael jako główny aktor nie dość że super grał to był i jest diabelsko przystojny :)) Później przeglądałam jego filmografie i czytałam opisy filmów i strasznie mi sie podobają jego role strasznie ekstrawaganckie i doskonałe :) I tak się zaczęła moja pasja Gaelem hiszpańsko-języcznymi filmami i filmami samego Gaela :)))
Jak na razie obejrzałam TYLKO :( Dzienniki ..., Kropka nad I ,Amores Perros i Babel szkoda że tak mało ale obiecałam sobie że obejrzę wszystko :))

Czy dobrze zrozumiałam, że Che Guevara to Twój idol? Fanatyk, który do obozów koncentracyjnych wtrącał między innymi młodych fanów rocka, bo słuchanie muzyki imperialistycznego zachodu kłóciło się z jego komunistycznym światopoglądem?

Ja mam "fizia" na punkcie hiszpańskich i ogólnie hiszpańskojęzycznych filmów. Mogę je oglądać nawet bez tłumaczenia, choć te "trudne" nieco trudniej zrozumieć. Ale u mnie zaczęło się to od Penelope Cruz, kiedy obejrzałam "Otwórz oczy" (na podstawie którego powstał "Vanilla Sky") a nieco później "I twoją matkę też" właśnie z Bernal'em. Trzeba zauważyć, że kino hiszpańskie jest nieco bardziej ambitne niż te amerykańskie, gdzie twórcy filmowi przeważnie kopiują już istniejące filmy z innych krajów. Dlatego te mniej popularne produkcje, choć niekiedy gorzej z dostępem do nich, często okazują się tymi najlepszymi.

Ja uwielbiam język, muzykę i filmy hiszpańskie. Na razie nie pamiętam, żebym oglądała słaby hiszpański film, ale wiadomo - takie też na pewno istnieją ;) W każdym razie moim pierwszym filmem z Gaelem było "Złe wychowanie". Wtedy jeszcze aż tak bardzo nie zwróciłam na niego uwagi, ale potem obejrzałam następny film z jego udziałem ("Amores perros") i zachwyciłam się jego kreacją filmową. Wczoraj był jeszcze "Babel", a dzisiaj obejrzę "Dzienniki motocyklowe". Patrzenie na niego to sama przyjemność i oczywiście nie tylko ze względów wizualnych ;) Nie wiem, jakoś mi tak poprawia humor :>

nie wiem, z jakiego miasta jesteś, ale wiele filmów, w których grał gael pojawiło się w kinach na dłużej lub krócej. w poznaniu wyświetlano babel, jak we śnie, dzienniki motocyklowe, złe wychowanie. w kinach studyjnych czasem można trafić na amores perros albo i twoją matkę też. źle nie jest.

Ja niestety jestem z małego miasta i nie emitowano u mnie filmów z Gaelem tzn wiem że grali BABEL ... A tak to nic :(

Film "I twoją matkę też" był kiedyś dołączony do jednej z gazet, zresztą "Babel" chyba ostatnio też, także wystaczy mieć trochę cierpliwości :)

Zgadzam się z założycielem tematu. Aktorzy, których uważa się za niezwykle przystojnych w późniejszych latach chcąc zerwac z tym wizerunkiem wybierają oszpecające role. A Gael jest bardzo dobrym aktorem.

Powiem tak: póki się jej młodym, zwraca się uwagę na wygląd :)
Jednak co prawda, to prawda, Bernal jest genialnym aktorem. Jak do tej pory widziałam tylko 2 tytuły z jego udziałem ("Złe wychowanie" oraz "I twoją matkę też"), ale z pewnością zobaczę też inne.

Ja bardzo polecam Dzienniki Motocyklowe i Amores Perros :)

Właśnie czytałam wywiad z tym aktorem w WO. Wydaje się być bardzo inteligentnym, skromnym człowiekiem, nastawionym bardziej na samorozwój niż karierę jako taką.

też to czytałam. bardzo mądrze gadał.

<za krótki>

też bym chętnie przeczytała.możecie wysłać link???;)

Ja też bym chętnie poczytała.
Dołączam się do prośby o linka ;)

To nie wróży dobrze dla jego fanek, które wpadają w psychozę. Jemu to chyba wszystko jedno, bo to, kto go kocha i za co, a kto nie nie zmienia faktu, że ma talent.

Po obejrzeniu "I twoją matkę też" rozumiem, skąd takie zafascynowanie lasek tyłkiem i zapewne nie tylko ;D

Jak dla mnie jest odpychający, nie mogę jakoś się do niego przekonać.

Odpychający? To może przez role, w które się wciela, które mogą być różnie odbierane. Wg mnie jest słodki, ale przez to, że nie gra cukierkowych ról, nie jest przesłodzony. Wręcz podoba mi się, że jego bohaterowie są raczej negatywni niż pozytywni, bo wtedy są jeszcze bardziej ciekawi.

Możliwe, ale nawet po filmie Odrobina nieba dalej mnie nie przekonał mimo że grał pozytywną postać.

Bywa ;)

Zgodzę się, Gael świetnie sprawdza się w rolach dwuznacznych moralnie, w rolach takich jak w Zbrodniach ojca Amaro, ale w pozytywnych niestety nie umie złapać za "środek" Nie porusza, nie przekonuje, jest taki bez emocji, taki pusty, ciężko jest się z nim identyfikować. W Odrobinie nieba było to swietnie widać.

Uuuu... chyba mam ten film na płycie (jeszcze nie obejrzany) :D

Jak byłam młodsza to mi się podobał.
Teraz, owszem nadal uważam że jest przystojny, ale mnie już kompletnie nie grzeje. Wygląda na takiego "wycacanego" chłopca.

nigdy nie uważałam go za przystojniaka, ma raczej taki chłopięcy urok w sobie, ale oceniając jego powierzchowność trudno mi jest odciąć się od tego co widzę na ekranie, a widzę bardzo utalentowanego aktora, nie wiem chyba stąd mi się on zawsze podobał
nie wiem skąd te role typu Listy do Julii i Odrobinę nieba - chyba nigdy tych filmów nie obejrze, dla mnie to aktor takich filmów jak Złe wychowanie, Babel, Dzienniki.., Amores Perros, czy Jak we śnie. Nie mogę się przełamać i obejrzeć go w komedii romantycznej- on mi tam nie pasuje ://///

Całkowicie się z Tobą zgadzam! Nie chcę, żeby grał w takich komedyjkach, to nie jest dla niego :< Ja też uwielbiam go za role, które gra, bo na pewno nie jest typowym przystojniachą. Ale jest za to strasznym zdolniachą! :)

Też jestem zdolny , mam duży sprzęt

Duży sprzęt to dopiero początek sukcesu ;p

Zgadzam się, świetnie zagrał przede wszystkim w Dziennikach Motocyklowych i Amorres Perros. Muszę obejrzeć z nim więcej filmów, bo facet jest naprawdę porządnym aktorem.