Recenzja filmu

Kamper (2016)
Łukasz Grzegorzek
Piotr Żurawski
Marta Nieradkiewicz

W stanie zawieszenia

Grzegorzek radzi sobie za kamerą doskonale: wplata w fabularną tkankę elementy satyry i groteski, kontrapunktuje realizm impresyjnymi fragmentami (wystarczy trochę inscenizacyjnego polotu i
Kamper siedzi zazwyczaj w wysokiej trawie, na dachu budynku nieopodal, w niedoświetlonym korytarzu albo w pokoju z jednym wyjściem. Siedzi i robi to, co wychodzi mu najlepiej, czyli kampi (bądź, jak chcą językowi puryści, kampuje). Upokarza pechowców, którzy wejdą między muszkę a szczerbinkę, żeruje na tych, którzy zamiast chować się po kątach, celebrują beztroską rozgrywkę. Słowem: uprzykrza wszystkim życie mieszaniną cwaniactwa, lenistwa i skuteczności. W grach wideo taka strategia sprawdza się nieźle. Wystarczy schować dumę do kieszeni i położyć palec na spuście. W życiu inaczej – punkty doświadczenia dostaje się za ryzyko. 



Kamper (Piotr Żurawski) także siedzi w wysokiej trawie. Ma wyluzowaną żonę Manię (Marta Nieradkiewicz), która marzy o własnym food trucku; pracuje jako lider testerów gier w dużym studiu deweloperskim, a po (nad)godzinach pije piwko i gra na konsoli. Oczywiście, nawet te cieplarniane warunki nie ochronią go przed życiowym patem. Dramat usypuje się w filmie Łukasza Grzegorzka z niepozornych kłótni, bagatelizowanych pretensji, ignorowanych gestów. Pocałunek, który rodzi wyrzuty sumienia, prowadzi do bezwstydnej zdrady, odłożone na później marzenie zamienia się w życiowy balast, a trwanie w okresie bezdecyzyjnym usypia i znieczula. "Ktoś taki jak Ty zawsze spotka na swojej drodze kogoś takiego jak ja" – usłyszy bohater od gwiazdy telewizyjnego programu kulinarnego Marka Bany (Jacek Braciak). Kucharz, krzyżówka nowobogackiego "biznesmena", który zbił kapitał na przetwórni drobiu, oraz przaśnej wersji Gordona Ramsaya, zabawia się z żoną Kampera. Zaś Kamper, tak w grze, jak i w życiu, boi się odkleić od ściany. 

Jako człowiek święcie przekonany o tym, że środowisko graczy jest figurą pars pro toto całej ludzkości, odczytywałem kolejne metafory Grzegorzka z przyjemnością. Można dostrzec w bohaterze reprezentanta millenialsów czy innych kidultów, rzecznika niedojrzałych trzydziestolatków, który chce w spokoju pielęgnować wewnętrzne dziecko. Ale to raczej facet, który za sprawą talentu i wrażliwości osiągnął zbyt dużo, zbyt szybko. Sukces – bo umówmy się, że zajmowanie ważnego stanowiska w najprężniej rozwijającej się branży kulturowo-rozrywkowej jest sukcesem – prowadzi go do błędnego wniosku, że na wszystko, od ratowania związku po spełnianie artystycznych ambicji, przyjdzie jeszcze pora. Piotr Żurawski odgrywa ten stan z wdziękiem i ironią, jego Kamper jest jednocześnie cyniczny i melancholijny, wybuchowy i wiecznie gotowy do ucieczki. Jeszcze lepiej wypada Nieradkiewicz w roli Mani – gdy w rebelianckim geście wyrzuca Kamperowi nieczułość i z żarem w sercu broni swojego pretensjonalnego marzenia, jej monolog ma siłę pokoleniowego manifestu. Reżyser nie szydzi z bohaterów, nie pokrywa opowieści patyną sarkazmu, nie wartościuje sposobów na życie. 

   

Gry wideo jako metafora niedojrzałości oraz rzetelny obraz branży elektronicznej rozrywki (zdjęcia powstawały częściowo w warszawskim studiu QLOC) to nieco sprzeczne koncepty narracyjne: w końcu albo jesteśmy dorośli i nie mamy się czego wstydzić, albo pozostaliśmy dzieciakami i z zazdrością łypiemy w stronę "kultury wysokiej". Pomijając jednak ten niefortunny wątek, Grzegorzek radzi sobie za kamerą doskonale: wplata w fabularną tkankę elementy satyry i groteski, kontrapunktuje realizm impresyjnymi fragmentami (wystarczy trochę inscenizacyjnego polotu i tłusty beat, by zamienić scenę tańca w klubie w metaforę sytuacji Kampera), ma ucho do dialogów i serce do bohaterów. I jeśli o czymś w swoim przenikliwym portrecie zapomina, to o tym, że kampienie może być również strategią przetrwania, czasem na poukładanie myśli i doładowanie akumulatorów. Zamiast popędzać bohatera, by ruszył dalej z życiem, powinien raczej pytać, gdzie leży złoty środek.
1 10
Moja ocena:
7
Dziennikarz filmowy, redaktor naczelny portalu Filmweb.pl. Absolwent filmoznawstwa UAM, zwycięzca Konkursu im. Krzysztofa Mętraka (2008), laureat dwóch nagród Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones