Recenzja filmu

Jesteś Bogiem (2012)
Leszek Dawid
Marcin Kowalczyk
Tomasz Schuchardt

Bogowie z szarych blokowisk

Film Leszka Dawida pokazuje, że czasami ze scenariuszem jest jak z winem – im dłużej dojrzewa, tym lepiej smakuje. Tekst Macieja Pisuka powstał niemal dekadę temu. Długo czekał na swój moment,
Film Leszka Dawida pokazuje, że czasami ze scenariuszem jest jak z winem – im dłużej dojrzewa, tym lepiej smakuje. Tekst Macieja Pisuka powstał niemal dekadę temu. Długo czekał na swój moment, onieśmielając potencjalnych producentów  bezkompromisową, surową formą. Dopiero rok 2008 i wydanie go w formie książki nakładem Krytyki Politycznej okazały się przełomem. Teraz "Jesteś Bogiem" doczekał się zasłużonego debiutu na srebrnym ekranie.

Paktofonika to zespół-kamień milowy na polskiej scenie muzycznej. Była swoistym pomostem między psychorapowymi eksperymentami Kalibra 44 z debiutanckiego albumu a spontaniczną nawijką podwórkowych składów, opowiadających o prozie życia na blokowisku. Muzyczny pakt trzech chłopaków ze Śląska dawno już osiągnął status kultowego. "Jesteś Bogiem" ma wszelkie atuty, by również go zyskać.

Podobno po pierwszej projekcji Fokus i Rahim, obok śp. Magika – ojcowie Paktofoniki, przyznali zgodnie – "to nasz film". Tak naprawdę to film całego pokolenia. Roczników wychowanych w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych, u progu kiełkującego kapitalizmu, kiedy piosenka w formacie MP3 zajmowała dwie dyskietki, bluza-kangurek była szczytem modowego lansu, a walkman z ulubioną rzężącą z zajechania kasetą to był cały świat. "Jesteś Bogiem" jest pozbawionym nadęcia podsumowaniem zbiorowych lęków, ale i nadziei polskiej "generacji X".

Magik, Rah i Fokus to nie tylko hiphopowcy. To nowi romantycy, skrojeni na miarę swoich czasów i miejsc, w których dorastali. Idealiści z PRL-owskich blokowisk. Jest w nich rozczulająca nieświadomość realiów show-biznesu i świata w ogóle. Rapowanie to czysta zajawka, nie interes. Reguły są proste. W tym świecie bez kasy nic nie znaczysz, chyba że masz swój język i swoją własną historię do opowiedzenia. Liczy się odwaga, autentyzm i szczery przekaz. Muzyka  jest twoim orężem. Bez niej jesteś nikim. Dzięki niej – jesteś Bogiem.

Film Dawida to obraz skierowany do bardzo konkretnej grupy odbiorców, którzy rozumieją zarówno specyfikę hip-hopowej kultury, jak i charakterystyczną dla niej konwencję komunikacyjną. Wulgaryzmy i nonszalancki freestyle okażą się zapewne gęstym sitem, dzielącym publikę na dwa obozy. Nie jest to film, który posmakuje każdemu, trudno jednak pozostać wobec niego obojętnym.

"Jesteś Bogiem" nie pretenduje do miana portretu środowiskowego. Twórcy wykonali kawał solidnej reporterskiej roboty bez niepotrzebnego wikłania się w socjologiczne meandry. Powstał obraz inteligentny i błyskotliwy, nakręcony z dokumentalistycznym zacięciem, lecz przede wszystkim – niezwykle przemyślany i konsekwentny.

Cieszy fakt, że Dawid nie podjął się próby szczegółowego opowiedzenia historii narodzin kultury hip-hopowej w Polsce. Postanowił natomiast zmierzyć się z legendą Paktofoniki – głosu pokolenia transformacji oraz z legendą jej najbardziej charyzmatycznego członka – Magika.

Robienie filmu o biograficznym zabarwieniu zawsze jest ryzykowne, tym bardziej, gdy dotyczy historii stosunkowo świeżej i kontrowersyjnej. Reżyserowi udało się pokazać dramat młodego człowieka nie radzącego sobie z przedwczesnym sukcesem i pozostającego w konflikcie między oczekiwaniami otoczenia a własną słabością i osamotnieniem. Wewnętrzna "szarpanina" Magika skorelowana z pogłębiającym się stanem depresyjnym, psychozami i uzależnieniem od narkotyków, doprowadziły go do samobójczej śmierci w wieku niespełna 23 lat.
Tragiczny finał filmu, mimo że nie jest wolny od romantycznych naleciałości, nie epatuje niepotrzebnym patosem. Pozostaje natomiast spójny z hip-hopowym, zdewaluowanym już dzisiaj nieco, etosem szczerości i prawdy. Śmierć Magika nie jest spektakularna, lecz skromna i wycofana. Tak odchodzi jeden z prekursorów i najwybitniejszych bardów polskiego hip-hopu – cicho i samotnie.
Wcielający się w rolę Magika debiutant Marcin Kowalczyk, pokazał bezpretensjonalną świeżość i klasę. Zresztą, kreacje aktorskie są zdecydowanie najmocniejszym atutem "Jesteś Bogiem". Dotyczy to zarówno młodych, lecz jakże sugestywnych aktorów – Tomasza Schuchardta i Dawida Ogrodnika, jak i starych wyjadaczy (fenomenalny Arkadiusz Jakubik).

Podsumowując, "Jesteś Bogiem" to kawał dobrego kina – doskonale sfilmowanego i charyzmatycznie zagranego. Bez wątpienia najlepszy polski film podejmujący próbę zmierzenia się z biografią rodzimego zespołu i dotykający istoty twórczości w ogóle. Warto było czekać. Oklaski!
1 10
Moja ocena:
8
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
W tamtych czasach nie trzeba było posiadać supernowoczesnego sprzętu nagraniowego, mediów... czytaj więcej
Nie sposób było w ostatnich tygodniach nie słyszeć o premierze "Jesteś Bogiem" Leszka Dawida . Dla wielu... czytaj więcej
Zabieranie się za realizację filmu biograficznego nierzadko kończy się porażką. Scenarzyści "upychają"... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones