Recenzja wyd. DVD filmu

Mój ukochany wróg (1999)
Werner Herzog
Benino Moreno Placido
Justo González

Przyjaźń z szatanem

Przyjaciele czy wrogowie? Takie pytanie można by nieostrożnie zadać, wysłuchawszy opowieści o tym, jak często przebiegała współpraca między Klausem Kinskim a Wernerem Herzogiem. Niemiecki reżyser
Przyjaciele czy wrogowie? Takie pytanie można by nieostrożnie zadać, wysłuchawszy opowieści o tym, jak często przebiegała współpraca między Klausem Kinskim a Wernerem Herzogiem. Niemiecki reżyser osiem lat po śmierci ekscentrycznego, ale przy tym genialnego, aktora nakręcił dokument, który jedną z powyższych możliwości na pewno wykluczył. Już sam fakt, że Herzog podjął się stworzenia swoistego epitafium dla Kinskiego po tylu latach od jego śmierci świadczy o tym, jak mocno wryła się w jego pamięć postać niezwykłego aktora.

Kręcąc film o Kinskim, nie da się uniknąć mówienia o jego demonicznej stronie, ale wciąż pozostaje w gestii reżysera sposób narracji. Pewnie nie jeden twórca nie oparłby się pokusie i stworzył obraz o wyraźnie skandalizującym posmaku. Być może i Kinski nie miałby nic przeciwko (przynajmniej w duchu), wszak sam napisał kontrowersyjną, mitomańską autobiografię. Herzog opowiedział jednak o swoim najlepszym szatanie z właściwym sobie wyczuciem i wrażliwością. Nawet wtedy, gdy pokazuje nam gorszą stronę Kinskiego, robi to bez tendencji do epatowania negatywnymi treściami w celu wywołania niezdrowego zainteresowania. Rewersem tej krzykliwej, często wulgarnej strony Kinskiego był aktorski geniusz. O tym geniuszu też nam mówi niemiecki reżyser, ale to nadal nie jest wszystko; to może nawet nie jest połowa wartości tego dokumentu. Gdyby na tym zakończyły się jego wszystkie walory, byłaby to kolejna opowieść o szalonym bogu, innym od znanych nam medialnych bożków, bo też jego szaleństwo było inne: pierwotne i pomieszane z autentycznym geniuszem. Herzog dał temu filmowi jednak coś jeszcze; coś niezwykle wartościowego. Swój osobisty emocjonalny stosunek, a to poskutkowało próbą uczłowieczenia "szalonego boga". Skuteczną.

Nie, Herzog nie wybielił Kinskiego. Nie w tym rzecz. Niemieckiemu reżyserowi w ogóle nie przyświecało myślenie w kategoriach wybielania bądź windowania skandalizującej otoczki możliwie jak najwyżej. Herzog opowiadał nam o osobie, która była dla niego niezwykle ważna i dopiero w pewnym momencie dostrzeżemy, że jest to dla reżysera rodzaj oczyszczającej próby zmierzenia się brakiem Kinskiego. Opowiadając o Klausie, nie robi tego tylko dla potencjalnego odbiorcy; robi to też w dużej mierze dla samego siebie. W dokumencie Herzoga jest też miejsce na emocje reżysera i jego osobisty stosunek do Kinskiego, ale w żadnym miejscu nie staną one w epicentrum. Są tylko perspektywą, która pozwala mówić o bohaterze tego filmu. To, co jest niezwykle cenne w tym dokumencie, to fakt, że Herzog szukał także człowieka w postaci Kinskiego, a im bliżej końca dokumentu, tym bardziej emocjonalna więź budowana na fundamencie tych poszukiwań zacieśnia się. Piękny epilog nie pozostawia nam złudzeń, co do odpowiedzi na postawione na wstępie pytanie. To była piekielnie trudna przyjaźń, ale czy inaczej mogło być z szatanem, by odwołać się do polskiego tłumaczenia tytułu?

Na marginesie warto dodać, że film może być też źródłem informacji dla osób, które chciałby dowiedzieć się czegoś o dziełach realizowanych wspólnie przez Herzoga i Kinskiego (w roli aktora naturalnie). Przede wszystkim mowa jest o "Aguirre, gniew boży" i "Fitzcarraldo". Po obejrzeniu tego dokumentu każdy wielbiciel (i nie tylko zapewne) doceni jeszcze bardziej Herzoga. Jego filmy powstawały bowiem nierzadko w wielkich trudach i wbrew różnym przeciwnościom losu. Oczywiście, osią tych opowieści jest współpraca z Kinskim, który był jedną z tych trudności, niezbędną jednak dla końcowego powodzenia obrazu. Całość urozmaicają rozmowy z członkami ekip i nieznane zdjęcia oraz fragmenty pracy na planie.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones