Recenzja filmu

Melancholia (2011)
Lars von Trier
Kirsten Dunst
Charlotte Gainsbourg

Wszyscy jesteśmy straceni...

...tylko jeszcze o tym nie wiemy. Lars von Trier nie wymyślił nic nowego, postanowił wykrzyczeć światu nowym filmem to, co tysiące jak nie miliony "proroków" próbowało przekazać ludziom na
...tylko jeszcze o tym nie wiemy. Lars von Trier nie wymyślił nic nowego, postanowił wykrzyczeć światu nowym filmem to, co tysiące jak nie miliony "proroków" próbowało przekazać ludziom na przestrzeni dziejów. Wydaje mi się jednak, że nie do końca wiedział, jak to przekazać i dlatego "Melancholia" cierpi na swego rodzaju rozdwojenie jaźni.

Dlaczego tak uważam? Dlatego, że w trakcie tych nieco ponad dwóch godzin dostajemy w zasadzie dwa różne filmy, wyraźnie zresztą rozdzielone przez samego reżysera. W pierwszej części, poświęconej Justine (Dunst), widzimy jej ślub, ślub, o którym marzy każda mała dziewczynka. Piękne, malownicze miejsce, kochający mąż niczym książę z bajki, rodzina i przyjaciele... Pod płaszczykiem tej perfekcji znajdują się jednak świetnie zakamuflowane, bardzo poważne pęknięcia na tym, wydawałoby się, perfekcyjnym obrazie. I w zasadzie w tej części tylko to ukazanie wszystkich utarczek między weselnikami, zależności między postaciami i zdarzeniami jest udanym elementem. Ta godzina filmu strasznie się dłuży, jest niesamowicie męcząca, jak i cała postać Justine. Nie chodzi mi o grę aktorską - Justine została zagrana brawurowo przez Kirsten Dunst, nagrodzoną przecież za rolę Złotą Palmą - myślę o tym, że została po prostu źle napisana. Kobieta wije się jak piskorz, sprawia wrażenie, jakby sama nie wiedziała, czego chce, że do wszystkiego, co robi, jest zmuszana, w ciągu jednego wieczora niszczy sobie całe życie. Co prawda w drugiej części filmu wszystko to znajduje przynajmniej w niewielkim stopniu wyjaśnienie, nie zmienia to jednak faktu, że pierwsza godzina filmu jest bardzo słaba.

Na szczęście potem jest lepiej. Druga część została przeznaczona dla siostry Justine, Claire (wcale nie gorsza do Dunst Charlotte Gainsbourg) i opowiada o jej i jej rodziny przygotowaniach na zbliżającą się do Ziemi tytułową Melancholię. Ta część zdecydowanie różni się od pierwszej, wypada zdecydowanie korzystniej. Nakręcona jest sprawniej, na ekranie pozostaje już tylko czworo bohaterów i to pozwala widzowi bardziej skupić się na nich i ich przeżyciach i relacjach między sobą, reakcji na zbliżającą zagładę, pozwala również rzucić nieco światła na część pierwszą. W paru momentach realizacja, cały motyw (zamknięcie kilku osób na niewielkiej przestrzeni wobec planety wywołującej na nich wielki wpływ, zmieniającej zachowanie) i dialogi przywodziły mi na myśl "Solaris", zrobione jednak dużo lepiej. Również zdjęcia są lepsze, pierwsza część utrzymana w złoto-brązowej tonacji usypiała, druga przekazana w chłodniejszych kolorach bardziej przyciąga uwagę widza, również kilka pojedynczych scen jest naprawdę pięknych i zapada w pamięć. Bardzo dobrze na długości całego filmu wypada za to muzyka, bez wątpienia każdy zwróci uwagę na to jak dobrze została dobrana pod poszczególne sceny.

Odnoszę wrażenie, że von Trier przed rozpoczęciem zdjęć wiedział tylko, że doprowadzi do końca świata, ale nie wiedział jednak, w jaki sposób tego dokona. Przez to dostajemy dwa filmy, bardzo luźno połączone w jeden. Jaki jest efekt tego mariażu? Średni. Szkoda, że reżyser nie postanowił skupić się tylko na drugiej części, na relacjach między siostrami (w pierwszej części ukazane nieco po macoszemu), na różnych reakcjach wobec zbliżającego się końca. Na szczęście właśnie ta druga godzina ratuje całe widowisko i jak tylko wytrwa się ten zdecydowanie przydługi wstęp, jakim jest wesele Justine, zostanie się za to nagrodzonym.
1 10
Moja ocena:
5
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Lars von Trier to prowokator. Szantażysta emocjonalny, niepoprawny politycznie ekshibicjonista. Ale też... czytaj więcej
"To będzie piękny koniec świata" - głosił polski plakat "Melancholii", ostatniego filmu Larsa von... czytaj więcej
"I’m the best film director in the world!" grzmiał Lars von Trier na konferencji prasowej w Cannes po... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones