Recenzja filmu

Najlepszy strzał (2007)
Norm Hunter
Daryl Sabara
Leah Pipes

Babski sport

Ameryka (a konkretnie USA) dla Europejczyka pod względem geograficznym jest po prostu sporym krajem na innym kontynencie, pod względem mentalnym zaś wydaje się czasami wręcz odmienną krainą na
Ameryka (a konkretnie USA) dla Europejczyka pod względem geograficznym jest po prostu sporym krajem na innym kontynencie, pod względem mentalnym zaś wydaje się czasami wręcz odmienną krainą na odległej planecie. Bo czyż znajdą się Ziemianie uważający piłkę nożną za delikatny, odpowiadający kobiecej naturze sport? Ziemianie – nie, ale Amerykanie – tak. I to jest właśnie kanwą familijnej komedii romantycznej "Najlepszy strzał", koncentrującej się na krótkim, aczkolwiek znaczącym epizodzie z życia 14-letniej dziewczyny. Poznajemy ją w radosnym, na pozór beztroskim okresie dojrzewania, stanowiącym przedsionek odpowiedzialnego życia dorosłego. Sara Davis, bo o niej mowa, nie jest jednak zwyczajną "wyskokową" dziewczyną. Grafik dnia ma skrojony niemal co do minuty. Wypełnia go oczywiście obowiązkowa szkoła, umiłowana piłka nożna, wciągające lekcje tańca oraz nieodzowne spotkania z najlepszą przyjaciółką. Gdy na horyzoncie jej zainteresowań pojawia się dodatkowo chłopak, musi to oczywiście oznaczać zaburzenie dotychczasowego rytmu życia, kształtujące główny wątek filmu. To streszczenie brzmi dosyć znajomo, bo też nie mamy do czynienia z odkrywczym i nowatorskim filmem. "Her Best Move" opiera się na schematach fabularnych, sprawdzonych już wiele razy w przeszłości. Tego akurat nie uznaję za wadę. Dobrze jest mieć świadomość, że młodzieży dostarczane są jeszcze takie sympatyczne opowieści, tchnące może nieco naiwnym, ale na pewno budującym, optymizmem. Niestety w dobie wulgaryzacji kina młodzieżowego kreatywność jego twórców zmierza raczej w kierunku zdobycia widza skandalizującymi motywami seksualnymi, aniżeli tworzeniem ciekawych, uroczo romantycznych historii dla młodych widzów. Twórcy "Her Best Move" podjęli próbę stworzenia takiej opowieści, ale nie mogę stwierdzić, aby odnieśli oszałamiający sukces. Nakręcili jednak film mogący spokojnie wypełnić popołudniową lukę w ramówce telewizyjnej. Mimo iż historyjka z wątkiem romantycznym skierowana do młodzieży na ogół wydaje się być zbyt cukierkowa dla nieco starszych widzów, to tutaj tej przesadnej słodyczy się nie odczuwa. Przeciwnie, ilość cukru jest podana w zdecydowanie lepszych proporcjach, od tych fundowanych zazwyczaj w tak zwanych komediach romantycznych dla dorosłych. Nastoletni aktorzy wypadają w większości przekonująco i również nie sprawiają powodów do irytacji. Muszę natomiast przyczepić się do jednego, być może nieistotnego, aczkolwiek drażniącego szczegółu. Piłka nożna, jak zapewne wiadomo, jest sportem drużynowym. Gdy bramkę strzela jeden zawodnik, jest ona zasługą całej drużyny, która cieszy się z niej, jako ze wspólnego osiągnięcia. Jeden z wątków filmu dotyczy wyboru z zespołu szkolnego dziewczyny do amerykańskiej drużyny narodowej. Przybyli "eksperci" wyszukują kandydatki stawiając jej jedyne kryterium – najwięcej strzelonych bramek w meczu, który stanowi jednocześnie ostatnią część filmu. Takie kuriozalne postawienie sprawy skutkuje dziwnymi zachowaniami zawodniczek, załamującymi ręce z powodu strzelenia bramki przez koleżankę z drużyny. Ojciec (były piłkarz, a obecnie trener) wścieka się, gdy drużyna jego córki zdobywa zwycięskiego gola tylko dlatego, że strzeliła go inna dziewczyna zamiast jego córki. Ewidentnie twórcom zabrakło pomysłu na wprowadzenie czynnika kształtującego dramaturgię w końcówce filmu. Zdecydowanie mogli sobie podarować takie upośledzone i przede wszystkim niesportowe rozwiązanie. Za taką kolej rzeczy można by obarczyć zwyczajnie ignorancję autorów w dziedzinie piłki nożnej (a w zasadzie generalnie sportu), gdyby nie bardzo porządnie przedstawione realia pracy zawodniczek na treningu oraz sprawnie skomponowane fragmenty meczu. Bezsprzecznie wyczuwało się rękę osoby związanej w pewien sposób z futbolem (soccerem) w tworzeniu tego filmu. Filmu umacniającego poczucie siły amerykańskiej piłki nożnej kobiecej oraz utwierdzającego męską część tamtej społeczności w przekonaniu o damskim charakterze futbolu (soccera).
1 10
Moja ocena:
5
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones