Okultystyczny manifest artystyczny

Wydźwięk filmu Angera jest dwojaki. Z jednej strony to szeroko pojęty dyskurs społeczny skupiony wokół degradacji patriarchalnego ładu i tłamszeniu swojej energii seksualnej. To prowadzi do
Mimo że Kenneth Anger tworzył wyłącznie niszowe kino awangardowe, to jest słusznie uznawany za jednego z najciekawszych amerykańskich twórców filmowych lat 60. XX wieku i pioniera niezależnego podziemia filmowego (tzw. underground films). Jego krótkometrażowe dzieła inspirowały wielu znaczących filmowców m.in. Rogera CormanaMartina Scorsese i Francisa Forda Coppolę. "Skorpion powstaje" to swoisty manifest artysty, który wzbudzał kontrowersje okultystyczną aurą.

Co prawda "Skorpion powstaje" nie traktuje o okultyzmie w tak bezpośredni sposób jak jego późniejszy "Lucifer Rising" jednak inspiracje wierzeniami Crowleya są bardzo widoczne. Dzieło twórcy "Puce Moment" wspaniale zachowuje niezależny ton działań reżysera, jednocześnie posiadając całą intensywność twórczości Aleistera Crowleya

Oprócz religijnych motywów w obrazie można znaleźć przykłady samplingu kina eksperymentalnego. I tak dzięki zastosowaniu montażu równoległego mamy tutaj zmiksowane sceny z kultowego "Dzikiego" z Marlonem Brando, inscenizowane sekwencje z życia Jezusa i homoseksualne sceny w rytm przebojów muzycznego podgatunku rockbilly. Ta wybuchowa mieszanka w ówczesnych czasach wywołała niemałe oburzenie, mimo że "Skorpion" był wyświetlanych tylko w małych, niezależnych kinach.

Wydźwięk filmu Angera jest dwojaki. Z jednej strony to szeroko pojęty dyskurs społeczny skupiony wokół degradacji patriarchalnego ładu i tłamszeniu swojej energii seksualnej. To prowadzi do drugiej konkluzji traktującej o wątkach homoseksualnych w dziele. Dzisiaj takie motywy nazwalibyśmy kinem spod znaku LGBT. 

Choć dominują tutaj motywy kulturowe charakterystyczne dla niezależnego kina eksperymentalnego, twórca nie odsuwa się od kultury popularnej. Wręcz przeciwnie. Widoczne inspiracje ikonami kina tamtych lat (James Dean, Marlon Brando) oraz ścieżka dźwiękowa wykorzystująca przeboje największych gwiazd estrady (m.in. Ray Charles, Ricky Nelson, Elvis Presley). To intrygujące zestawienie na stałe zapisało się w popkulturze i położyło podwaliny pod osławione "Dzikie anioły" czy legendarnego "Taksówkarza".

Minusem "Skorpiona" (podobnie jak całej twórczości reżysera) jest brak wartości naddanej. Jego dzieła są bardzo przesiąknięte metafizyką i symbolizmem Crowleya, przez co nie widać tutaj artystycznego pazura reżysera. Obraz ma charakter czytanki i laurki złożonej mistrzowi okultyzmu, a nie suwerennego dzieła. Być może taki jest zamysł, gdyż cała ta naszpikowana sprasowanymi cytatami otoczka ma na celu ukazać uniwersalizm sztuki Crowleya na każdym medium.

Podsumowując, "Skorpion powstaje" to dzieło, które mimo krótkiej formy pozostawia szerokie pole do różnorakich interpretacji niestety, aby wysnuć jakieś głębsze wnioski, trzeba zapoznać się z symboliką okultyzmu, gdyż to są to naczynia połączone. Pomimo motocyklowej otoczki nie oczekujcie obrazu pokroju "Swobodnego jeźdźca".
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones