Z przymrużeniem oka

12 lat po premierze pierwszej części Tobe Hooper powraca do starych korzeni i tak oto mamy "Teksańską masakrę piłą mechaniczną 2". Zanim sięgnąłem po omawiany tytuł, naczytałem się o nim wiele
12 lat po premierze pierwszej części Tobe Hooper powraca do starych korzeni i tak oto mamy "Teksańską masakrę piłą mechaniczną 2". Zanim sięgnąłem po omawiany tytuł, naczytałem się o nim wiele niepochlebnych recenzji. Dlatego do filmu podszedłem sceptycznie, ale może najpierw przedstawię fabułę. Po 13 latach od wstrząsających wydarzeń z części pierwszej policja postanawia zakończyć śledztwo w sprawie domniemanej masakry w Teksasie. Niestety pewnego wieczoru ginie dwójka nastolatków. Nie trudno się domyślić, kim są sprawcy. Przed śmiercią mężczyźni dzwonili do radia i nie stronili od głupich żartów. Całą audycję, łącznie z ich zabójstwem, nagrała miejscowa DJ-ka, Vantia (Caroline Williams). Dziewczyna kontaktuje się w tej sprawie z szeryfem Enrightem (Dennis Hooper). Vantia puszcza całą audycję w radiu, a tym samym naraża się rodzinie kanibali, którzy niebawem porywają ją do swojej kryjówki. Na trop psychopatów wpada szeryf Enright…   Druga część z pewnością jest słabsza od poprzednika, ale nie uważam, aby była beznadziejna. Tobe Hooper postanowił nakręcić film, który bardziej przypomina czarną komedię, aniżeli horror. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem byłoby nakręcenie filmu grozy. Zdawać się może, że "Teksańska masakra piłą mechaniczną 2" utrzymana jest właśnie w takiej konwencji, wszakże swój klimat posiada. Jednak od początku można zaobserwować, że Hooper nakręcił film z przymrużeniem oka. Mamy tutaj wiele humorystycznych, żeby nie powiedzieć głupich sytuacji. Heroizm szeryfa Enrighta wydaje się nie znać granic, a scena walki na piły tylko potwierdza fakt, że mamy do czynienia z czarną komedią, a nie rasowym horrorem. Niestety przez takie elementy "Teksańska masakra..." całkowicie traci na realizmie. Na domiar złego roi tu się od nielogiczności, a scenariusz cierpi z braku świeżości.  To co rzuca się w oczy najbardziej, to multum efektów gore w porównaniu do pierwowzoru. Tobe Hooper odważniej poczynał sobie na tym polu, ale wcale mnie to nie zdziwiło, bowiem budżet był zdecydowanie większy, niż ten przy realizacji oryginału. Odpowiedzialny za efekty Tom Savini spisał się bez zarzutu. Nie można się do jego pracy przyczepić. Muzyka skomponowana przez Tobe Hoopera, Danny'ego Elfmana i Jerry'ego Lamberta do najwybitniejszych nie należy, ale zbiega się z klimatem, dlatego można ją uznać za plus filmu. Kolejną sprawą jest niski poziom aktorstwa, a występ Dennisa Hoopera, który, jak wiadomo, jest znanym aktorem, wydaje się zbędny. Na pewno tej kreacji nie może zaliczyć do najlepszych. Nie rozumiem też, dlaczego brakuje niektórych członków kanibalistycznej rodziny. Kreacja Leatherface'a niestety jest niezadowalająca. Z bezwzględnego psychopaty Hooper przeobraził go w istotę z ludzkimi odruchami. Myślałem nawet, że niedługo pomoże tej dziewczynie uciec. Wspomnieć muszę o lokalizacjach, bo duża część filmu odgrywa się w kryjówce kanibali. Z początku jest klimatycznie, ale potem wszystko zaczyna się jakby dłużyć, a tortury psychiczne stają się monotonne. Zakończenie filmu niestety również nie do końca mi się podobało.  "Teksańska masakra piłą mechaniczną 2" to film, w którym absurd goni absurd, a całość przepełniona jest groteską. Osoby, które chcą obejrzeć mało wymagającą dla szarych komórek czarną komedię, trafią w dziesiątkę, sięgając po omawiany tytuł. Fanów części pierwszej czeka srogi zawód i radzę omijać ten obraz szerokim łukiem. U mnie film nie ma najgorszej oceny. Fakt, jest głupi, ale spodziewałem się totalnego badziewia. Zamiast tego otrzymałem horror do strawienia, który należy potraktować z przymrużeniem oka.  Jeżeli tak się do tego filmu podejdzie, to zaryzykuję stwierdzenie, że na widza czeka niezła rozrywka. Pamiętajcie jednak, że oglądacie go na własną odpowiedzialność.
1 10
Moja ocena:
4
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Dwanaście lat od swego głośnego debiutu Tobe Hooper postanowił wrócić do wykreowanych przez siebie wtedy... czytaj więcej
Nietrudno zauważyć ogromny odcinek czasu dzielący dwa epizody tej kultowej serii. W roku 1986, dwanaście... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones