Recenzja serialu

Anioły w Ameryce (2003)
Mike Nichols
Al Pacino
Justin Kirk

Okazja do refleksji

"Anioły w Ameryce" to jeden z tych obrazów, których nie zapomina się zaraz po obejrzeniu. A jeśli zacznie się analizować pojawiające się w nim dylematy, a także niejednoznaczne symbole i trudne
"Anioły w Ameryce" to jeden z tych obrazów, których nie zapomina się zaraz po obejrzeniu. A jeśli zacznie się analizować pojawiające się w nim dylematy, a także niejednoznaczne symbole i trudne do interpretacji wydarzenia, pamięta się o nim jeszcze długo po seansie. Jest to co prawda mini-serial, aczkolwiek ten, kto ogląda go na DVD, zwłaszcza odcinek po odcinku, może odnieść wrażenie, że ma się do czynienia z długim, ale wciągającym i ciekawym filmem. Dzieło to świetnie wyreżyserowane przez Mike'a Nicholsa stanowi ekranizację nagradzanego i docenianego dramatu Tony'ego Kushnera. Porusza rozmaite problemy, skłania do refleksji, zawiera ciekawe dialogi. Sfera sacrum miesza się z profanum, tworząc oryginalną mistyczno-obyczajową opowieść o grupie amerykańskich homoseksualistów. Akcja toczy się w Ameryce, za czasówrządów Ronalda Reagana. Obserwujemy początek epidemii AIDS. Tę nieuleczalną chorobą zaraża się dwóch bohaterów mini-serialu: Roy Cohan (Al Pacino), bezwzględny prawnik usiłujący ukryć swoją orientację, postać autentyczna, oraz homoseksualista Prior Walter (Justin Kirk). Jego partner Louis (Ben Shenkman), dowiedziawszy się o chorobie ukochanego, zostawia go. Zaczyna spotykać się z Joe'em (Patrick Wilson) – żyjącym w nieudanym małżeństwie kryptogejem, pracującym dla Roya Cohna. Żona Joe'ego, uzależniona od leków Harper (Mary-Louise Parker), zaczyna widzieć dziwne postacie. Osoby z zaświatów spotyka też Roy oraz Prior, któremu nawiedzająca go Anielica (Emma Thompson)oznajmia, że jest prorokiem. Pojawianie się tytułowych Aniołów nie jest do końca wyjaśnione. Można zadawać sobie pytania: Czy są one rzeczywistymi towarzyszami samotnych postaci, czy może wynikiem ich halucynacji? Jeśli są na jawie to po co tak naprawdę przyszły? A jeśli nie to co odzwierciedlają: lęki, czy może pragnienia i potrzeby bohaterów? Interpretacji może być wiele, gdyż kilka wariantów wydaje się mieć uzasadnienie. Religijną symbolikę obecną w tym mini-serialu także można rozumieć w rozmaity sposób. Dzieło to nawiązuje do różnych wierzeń w nietypowy, chwilami kontrowersyjny sposób. Jednak to na ile uzna się je za kontrowersyjne, zależy od naszej interpretacji. "Anioły w Ameryce" to obraz o tematyce homoseksualnej. Bohaterami są geje o różnych zawodach, wyznaniach, pochodzeniu a przede wszystkim charakterach, dzięki czemu uniknięto tworzenia i utrwalania stereotypów na ich temat. Niektórzy z nich otwarcie przyznają się do swojej orientacji, inni za wszelką cenę starają się ją ukryć. Mamy tu parę gejów żyjących razem, jak również geja, pochodzącego z mormońskiej rodziny, który ożenił się i nie jest w małżeństwie szczęśliwy, a żonę doprowadza do rozpaczy. Żyją w społeczeństwie, w którym często spotykają się z nieakceptacją, a ich prawa są ograniczane. Homoseksualizm to jednak tylko jeden z aspektów poruszanych w tym mini-serialu. Dotyka on też kwestii: życia i śmierci, wiary, zbawienia, tolerancji, zdrady, władzy, polityki, wybaczania oraz odpowiedzialności za drugiego człowieka. Problemów poruszanych w tym dziele jest naprawdę bardzo wiele, zarówno społecznych, jak i egzystencjalnych czy miłosnych. Bohaterowie zmagają się ze śmiertelną chorobą, odtrąceniem, samotnością, wyrzutami sumienia, brakiem akceptacji. Każdy z nich znajduje się w przełomowym i trudnym momencie swojego życia, co zmusza ich do refleksji nad światem, własnymi wyborami, śmiercią i tym, co jest po niej. W pewnym momencie Roy zadaje pielęgniarzowi imieniem Belize (Jeffrey Wright) pytanie: "Jak jest... potem? Kiedy te męczarnie się skończą?". Jednak nie każdy z nich określa życie męczarnią. Bohaterowie "Aniołów w Ameryce" unaoczniają bowiem różne podejście do życia i różne postawy w stosunku do innych. Mamy tutaj zarówno Louisa, który opuszcza ciężko chorego partnera, ale jest też Beliz na którego pomoc można liczyć. Są postacie nie radzące sobie z sytuacjami, w jakich się znaleźli, czy też z przytłaczającym poczuciem winy, towarzyszącym na przykład Louisowi. Jednakże mamy też Priora, który nie poddaję się mimo, że spotyka go tak wiele nieszczęść. To właśnie on wypowiada słowa: "Chcę żyć! Nawet chory! Jestem uzależniony od życia". Traci zdrowi i ukochanego, cierpi i buntuje się, jednak nie traci nadziei i woli życia. Między innymi dzięki temu mini-serial "Anioły w Ameryce" mimo trudnej tematyki i mnogości problemów w nim rozważanych, nie jest dziełem przytłaczającym, aleprzynoszącym odrobinę nadziei. Zdecydowaną zaletą tego obrazu jest idealnie dobrana obsada.Al Pacino oraz Meryl Streep, która umiejętnie wciela się w kilka postaci, nadając każdej z nich odmienny charakter, zagrali jak zwykle na najwyższym poziomie. Świetnie wypadli także mniej znani aktorzy. Na uwagę zasługuje przed wszystkim Mary-Louise Parker, idealnie dobrana do roli Harper, bardzo dobrze unaoczniająca swoją grą jej uczucia i psychiczne problemy, oraz Justin Kirk, który potrafił stworzyć przejmującą kreację i wywoływać u widza wiele emocji. Kolejną zaletą "Aniołów w Ameryce" jest rewelacyjna ścieżka dźwiękowa. Piękna muzyka Thomasa Newmanastwarza odpowiednio tajemniczy iniezwykły klimat. Świetnie dobrano również znaną piosenkę "Moon River" do sceny tańca Priora z Louisem, dzięki której moment ten jest tak przejmujący i romantyczny. O "Aniołach w Ameryce" można by jeszcze długo pisać, analizując to dzieło w różny sposób. Ta wzniosła, tajemnicza, dramatyczna i oryginalna opowieść nie tylko o homoseksualizmie, ale też o wielu aspektach i problemach życiowych, a także o umieraniu, nie jest dla każdego. Uważam jednak, że warto ją zobaczyć i wyrobić sobie własną opinię o tym rewelacyjnym i inspirującym, według mnie, mini-serialu do którego określenie arcydzieło jak najbardziej pasuje.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
W historii kina było wielu twórców, którzy swoimi dziełami przekraczali społeczno-polityczne bariery,... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones