Recenzja serialu

Bakumatsu Kikansetsu Irohanihoheto (2006)
Yoshimitsu Ôhashi
Ryousuke Takahashi
Daisuke Namikawa

Ostatnie lata shogunatu w blasku księżycowych łez

Na omywanej przez morskie fale skarpie samotnie stoi młody samuraj. W rękach dzierży wyjątkową katanę ? legendarny Miecz Księżycowych Łez. Siedemnastoletni wojownik imieniem Akizuki podąża śladem
Na omywanej przez morskie fale skarpie samotnie stoi młody samuraj. W rękach dzierży wyjątkową katanę ? legendarny Miecz Księżycowych Łez. Siedemnastoletni wojownik imieniem Akizuki podąża śladem zagadkowego, magicznego amuletu, niosącego chaos i zniszczenie w czasach niepokoju ? "Hasha no Kubi" (tłum. Głowa Zdobywcy albo Lorda). Kiedy wyczuwa obecność amuletu, jego oczy rozbłyskują jarzącym błękitem, a po mieczu spływają krople łez... Youjiro Akizuki nie jest zwykłym samurajem: już jako dziecko został wybrany, aby zniszczyć przeklęty amulet i tym naznaczony piętnem "wiecznego zabójcy". W trakcie swych poszukiwań Akizuki przypadkowo spotyka wędrowną trupę teatralną, której celem jest zemsta na zabójcy rodziców ich młodej przywódczyni, Yuyamy Kakunoj?. Wspólne przygody pozwalają im odkryć, że ich cele są podobne. I tutaj zaczyna się prawdziwy spektakl, pełen intryg, dramatyzmu, niespodzianek i przygód, której tłem są autentyczne wydarzenia historyczne ostatnich lat szogunatu. Mimo, że seria ta dotyczy właśnie wojen tego okresu, niezwykłe losy głównych bohaterów sprawiają, że chętnie zabierasz się za odcinek następny i następny? Bakumatsu umożliwia połączenie przyjemnego z pożytecznym ? oglądając możesz poznawać historię Kraju Kwitnącej Wiśni. Całość urozmaicona została scenami walk, każdy z bohaterów reprezentuje swój charakterystyczny styl w trakcie pojedynków. Dużą zaletą jest również delikatność ? pomimo tego, że jest to w czasach upadku szogunatu i ostatnich samurajów, krew nie leje się hektolitrami, chociaż pojawia się nie rzadko. Uczucia i relacje międzyludzkie również charakteryzują się subtelnością (nawet w domach publicznych) ? zaczynają i kończą się na małych ale znaczących gestach czy słowach. Jeśli chodzi o głównych bohaterów początkowo odnosiłam wrażenie, że są dość schematyczni. Niewzruszony małomówny samuraj, całkowicie poświęcony swojemu zadaniu, wrażliwa i całkowicie oddana mu dziewczyna, zapatrzona w swojego wybranka jak w święty obrazek... Jednak nieoczekiwane wydarzenia wpływają na nich i w trakcie tej serii możemy zaobserwować, jak bardzo się zmieniają. Niektóre postaci zachwycają już od samego początku, inne wyjątkowo działają na nerwy, ale to tylko dodaje całości kolorytu. Pod pewnymi względami anime wydaje się schematyczne ? czarno-biali bohaterowie, walka dobra ze złem, okrucieństwa wojny zestawione z losami zwykłych ludzi. Jednakże nie do końca zachowuje ten podział - w pewnym momencie sama już nie wiedziałam, co jest słuszne ? każdy kierował się swoimi zasadami i ideałami, każdy miał trochę racji. Zgrabna kreska w połączeniu z dramatycznymi losami licznych bohaterów stanowi zapewne element, który może przyciągnąć wielu widzów. Jednak mimo, że postaci są malownicze i różnorodne, gdyż reprezentują odmienne kultury, obyczaje czy nawet kraje, a tło przypomina pejzaże jakby wyjęte z obrazów ? to anime ma trochę niedociągnięć. Jedną z rażących wad jest przesadne znaczenie "Hasha no Kubi", która - początkowo przeciętna - pod koniec czyni niewiarygodne cuda. Tak samo irytuje to, że niektóre zupełnie niepozorne postaci stają się bogami wojny, albo dla odmiany bezwolnymi marionetkami amuletu. W ostatnich odcinkach historyczność Bakumatsu Kikansetsu Irohanihoheto staje pod gigantycznym znakiem zapytania, przemieniając się w czystą fantastykę (latające fortece, niszczące wrogów za pomocą dźwięków). Całość jednak w moich oczach ratuje śliczna muzyka, która ukradła moje serce już na samym wstępie. Melodie rodem ze Starej Japonii pomagają przenieść się w czasie i wczuć się w tamten klimat. Dla niej warto było przecierpieć zakończenie, które, jak w większości znanych mi anime, rozczarowało mnie. Bakumatsu Kikansetsu Irohanihoheto nie każdemu musi przypaść do gustu. Jednak dla osób interesujących się kulturą dawnej Japonii albo okresem upadku szogunatu jest to strzał w dziesiątkę. Daty, fakty i postaci historyczne pomieszane z magią i przemyśleniami na temat ludzkiego przeznaczenia - to wszystko może zaoferować ta seria.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones