Finał to tragedia! Kumpla Ji Sanga szkoda i to bardzo. Mogli sobie darować zabicie go.
Co do odrodzenia Ji Sanga to.. WTF!? Aż mi kopara opadła. Byłam pewna że głupka zabili a ten kurczę żyje i jak za krzaków wyleciał by ratować Ri Te xD
Po co wtedy ta scena na dachu była? Po co Ri Ta beczy nad umierającym Ji Sangiem jak ten żyje?
A co do zainfekowanych. Ten ordynator z pomocą reszty i krwią Ji Sanga stworzył to serum by wyleczyć tych pacjentów. Oczywiście głupio że tego nie pokazali jak prawie całą drame gadali tylko o nich.

Właśnie, bardzo podobał mi się wątek tych dwóch zainfekowanych dziewczynek. A oni co zrobili? Oczywiście ucięli go. Grrrrrr

Nie wiem, czy nie oglądałam przypadkiem niezbyt uważnie ( ostatnie 3 odcinki dość mocno przesuwałam ), ale dla mnie zakończenie było dość zrozumiałe

SPOILER SPOILER SPOILER

była mowa, że znaleźli lekarstwo; nie pamiętam czy na wampiryzm i żeby je wyhodować - wampir o czystej krwi ( czyli ordynator ) musi umrzeć i wtedy trzeba to lekarstwo wstrzyknąć w "jego krew" - i jak widziałam - ordynator poszedł to lekarstwo. Pomyślałam więc, że udało się je wyhodować i ordynator "ożył"... Może marnie to wymyśliłam,ale tak mnie natchnęło ;)

jeszcze pojawiła się w którymś momencie kwestia, że właściwie to by mógł żyć bez serca...
zakończenie też mi się niezbyt podobało, ale mogło być gorzej. już wolę takie niż ślub ;)

Zgadzam się.
Zakończenie to istny bełkot.
Szkoda, bo do ok. 15 epizodu oglądało sie całkiem przyjemnie.

Oj ja ryczałam jak zabili mojego Hyun Woo. I zakończenie kompletnie bez sensu.

Zachęcam do wypełnienia anonimowej ankiety https://docs.google.com/forms/d/1TmQtHnmHFVOw4_uU_JFnmp4-kQ9qYAEfgXgLKquChrE/vie wform?c=0&w=1&fbzx=3618126101454712731

Mimo tych dwóch lat XD
Też nie zgadzam się z zabiciem przyjaciela ordynatora, beczałam kiedy to widziałam XD