Surrealny dowcip ustępuje miejsca żartom o piciu kawy z łupieżem i śliną. Kilka fajnych gagów, obsada dobra jak zawsze, ale to już nie ten poziom co sezony 2. i 3.
Niestety, nie umywa się do poprzednich "Żmij". Zrobiony jakby na siłę, dowcipy już nie takie lotne, postacie sprowadzone do schematu (np Flash) - ogólnie rzecz ujmując, formuła się wyczerpała. Szkoda.